Ponad tysiąc artystów, w tym Kate Bush, Annie Lennox i Hans Zimmer zaangażowało się w nietypową formę protestu przeciwko planom brytyjskiego rządu dotyczącym praw autorskich. Na znak sprzeciwu wydali „milczący album”.
Artyści protestują przeciwko AI
Protest dotyczy kontrowersyjnych zmian, które pozwoliłyby firmom zajmującym się sztuczną inteligencją na wykorzystywanie materiałów chronionych prawem autorskim bez zgody twórców i bez konieczności wypłacania im wynagrodzenia. Wśród sygnatariuszy akcji znaleźli się także Tori Amos, Billy Ocean, The Clash, Hans Zimmer oraz rodzina muzyków klasycznych Kanneh-Mason.
Album „Is This What We Want?” („Czy tego chcemy?”) dostępny jest na platformach streamingowych, takich jak Spotify czy Tidal, a dochody ze sprzedaży zostaną przekazane organizacji charytatywnej Help Musicians, wspierającej artystów.

Milczenie jako manifest
Album zawiera nagrania pustych przestrzeni, wypełnione ciszą i ambientowym szumem, czasami przerywane dźwiękami uderzeń w klawisze czy echa wnętrz. Kate Bush, jedna z artystek zaangażowanych w projekt, podsumowała ideę w wymownych słowach.
Czy w muzyce przyszłości nasze głosy pozostaną niesłyszane?
Projekt powstał w momencie, gdy środowiska artystyczne alarmują, że proponowane przez rząd zmiany w prawie autorskim mogą poważnie zagrozić ich środkom do życia. Głos w tej sprawie zabrali także Paul McCartney, Elton John, Björn Ulvaeus z ABBY, aktorka Julianne Moore oraz pisarze Val McDermid i Richard Osman. Artyści domagają się, aby ich praca była chroniona i odpowiednio wynagradzana. Na liście utworów albumu „Is This What We Want?” znajduje się jasne przesłanie:
Brytyjski rząd nie może zalegalizować kradzieży muzyki, aby przynieść korzyści firmom zajmującym się sztuczną inteligencją.
Rząd odpiera zarzuty
Rzecznik brytyjskiego rządu, David Pares, w odpowiedział na protesty dotyczące praw autorskich i sztucznej inteligencji oraz zapowiedział dalsze konsultacje w tej sprawie.
W obecnym kształcie brytyjskie przepisy dotyczące praw autorskich i sztucznej inteligencji powstrzymują branże kreatywne, media i sektor AI przed wykorzystaniem ich pełnego potencjału, a to nie może dalej trwać (…) Dlatego też prowadzimy konsultacje w sprawie nowego podejścia, które ma chronić interesy zarówno twórców sztucznej inteligencji, jak i posiadaczy praw autorskich.

Co to metoda „Opt-out”?
Obawy artystów wynikają z tego, jak firmy technologiczne wykorzystują dane do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji. Modele AI, takie jak ChatGPT czy narzędzia do generowania obrazów i muzyki, bazują na analizie ogromnych zbiorów danych, w tym dzieł objętych prawem autorskim, często bez zgody ich twórców.
To właśnie ta praktyka doprowadziła do serii pozwów przeciwko firmom technologicznym, wytoczonych przez autorów, wydawców, muzyków i artystów wizualnych. Rządowe propozycje przewidują tzw. opcję „opt-out”, pozwalającą twórcom blokować wykorzystanie ich prac przez AI, jednak wielu ekspertów uważa to rozwiązanie za niewystarczające i trudne do egzekwowania.
Brytyjskie media przyłączają się do protestu
Kampania przeciwko zmianom w prawie autorskim zyskuje poparcie także wśród przedstawicieli innych branż kreatywnych. Brytyjskie dzienniki, w tym „The Guardian”, opublikowały nagłówki z hasłem „Make It Fair” („Uczyńmy to sprawiedliwym”), oskarżając rząd o faworyzowanie wielkich korporacji technologicznych.
W „The Times” ukazał się list otwarty podpisany przez 34 czołowych twórców, w tym Barbarę Broccoli, Helen Fielding, Stephena Fry’a, Andrew Lloyda Webbera, Eda Sheerana i Toma Stopparda. „Milczący album” staje się więc nie tylko manifestem artystycznym, ale także symbolem rosnącego sprzeciwu wobec działań, które zdaniem twórców mogą zagrozić przyszłości muzyki i sztuki w erze sztucznej inteligencji.
