Aktor jest dziadkiem trzech wnuczek, ale nie uważa, żeby dobrze się sprawdzał w tej roli. Przyznał się do pewnych przemyśleń na ten temat.
Andrzej Grabowski odwiedził studio „halo tu Polsat” i opowiedział jakim jest dziadkiem.
– Wnuczki przyjeżdżają do mnie chętnie,, bo mamy duży fajny dom pod Warszawą. Nie robią tego zbyt często, ale przyznam się, że nie jestem dobrym dziadkiem. Zawsze na mój widok dzieci płakały, więc kiedyś moja córka Zuzia poprosiła mnie, że jeśli będę do nich przyjeżdżał, musze uprzedzić ją dwie godziny wcześniej, żeby miała czas przygotować córki, aby nie płakały. Haniu, Basiu i Jagódko – dziadek pozdrawia was – opowiadał aktor.
Chcemy je przekupić
Przyznał, że jest dziadkiem, co przyjedzie, zobaczymy wnuczki, ale nic więcej.
– Miłość do wnuków jest inna, bo ich się nie wychowuje. Nie jest to kontakt na co dzień, więc trochę chcemy ich przekupić, kiedy się zobaczymy – skwitował Andrzej Grabowski.

Kariera aktora
To jeden z popularniejszych polskich aktorów. Skończył 73 lata. Największą rozpoznawalność niewątpliwe przyniosła mu rola Ferdynanda Kiepskiego w produkcji „Świat według Kiepskich”, w której grał przez 20 lat. Zagrał również w filmach: „Zróbmy sobie wnuka”, „Pitbull”, „Drogówka”, „Dzień świra”, „Pokot”, a obecnie możemy go oglądać w „Wujku Foliarzu”. W zeszłym roku wystąpił w siedmiu produkcjach. Ma dwie córki Katarzynę i Zuzannę z byłą żoną Anną Tomaszewską. One również są aktorkami. Mężem Zuzanny jest Paweł Domagała i para cieszy się dwójką dzieci: Hanią i Basią, a Katarzyna też wybrała męża aktora, Damiana Kulca. Ich córeczka Jagoda skończyła roczek.
