Andrzej Grabarczyk komentuje odejście Barbary Bursztynowicz: „Każdy ma możliwość zrezygnować z roli”

Anna Markiewicz
5 min przeczytany

Andrzej Grabarczyk to legendarny aktor, którego mogliśmy oglądać w wielu produkcjach. Od prawie 30 lat występuje w serialu „Klan”, a od początku lat 80-tych w Teatrze Kwadrat. Co myśli o odejściu swojej serialowej żony?

Wychował się w rodzinie artystycznej. Gdy przyszedł na świat w 1953 roku jego ojciec był już aktorem Teatru Śląskiego w Katowicach, a mama pracowała jako kierownik sekretariatu w Teatrze Nowym w Zabrzu. Miejsce taty stało jego drugim domem. Nie mogło być inaczej poszedł w ślady rodzica. W 1978 roku ukończył studia w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie, chociaż przez rok studiował zootechnikę w Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie. Jeszcze w czasie studiów zadebiutował w 1974 roku w filmie „Zaczarowane podwórko”.

Jego opiekunem roku był Tadeusz Łomnicki

– Na studiach miałem wspaniałych nauczycieli. Tadeusz Łomnicki był opiekunem mojego roku w szkole teatralnej i przede wszystkim pełnił tam funkcję rektora. Na drugim roku uczył nas Jan Świderski, a w następnym Andrzej Łapicki. U Olgi Lipińskiej zagrałem rolę Fortunio w „Świeczniku” Alfreda de Musseta w Teatrze Telewizji i ten występ zaliczono mi jako dyplom. Uczyłem się od najlepszych i wystarczyło patrzeć się tylko na nich – opowiadał aktor dla Złotej Sceny.

„Czy ja tutaj dam radę?”

Na początku lat 80-tych rozpoczął pracę w Teatrze Kwadrat, która trwa do dziś.

– W tamtym czasie pracowali w Kwadracie wspaniali aktorzy: Jan Kobuszewski, Włodek Press , Janusz Gajos, Wojtek Pokora, Andrzej Fedorowicz, Jarema Stępowski, Paweł Wawrzecki i wielu innych. Była też Basia Rylska, którą uwielbiała moja mama. Ciągle słuchała jej płyt, a ja w życiu bym nie przypuszczał, że będę  z nią grał. Przyszedłem tam i pytam „Czy ja tutaj sobie dam radę?” Dzięki pomocy moich kolegom jakoś się wciągnąłem w ten zespół i jak mówił Jerzy Turek graliśmy komedie zwane przez niego galanterią artystyczną – wyjaśnia Andrzej Grabarczyk dla Złotej Sceny.

Kółko wędkarskie

Teatr Kwadrat stał się jego drugim domem. Słynne były ich wypady na ryby. Mogliby założyć kółko wędkarskie, bo wielu lubiło ten sposób odpoczynku. Wśród nich znaleźli się Andrzej Kopiczyński, Jan Kobuszewski, Wojciech Pokora, jego tata Wincenty Grabarczyk, który był członkiem zespołu oraz Jerzy Turek i Paweł Wawrzecki.

– Lubiliśmy spędzać wolny czas razem . Teraz z wędkarzy zostałem tylko ja.

Aktor tłumaczy, że na zawodach ryby się wypuszcza, a prywatnie można złowić sobie dwie, trzy sztuki na własny użytek, na pyszną kolację.

Andrzej Grabarczyk/ONS
Andrzej Grabarczyk/ONS

„Kiedyś to było drogie hobby”

Parę lat temu osiągnął wiek emerytalny, ale cieszy się, że może jeszcze grać w serialu „Klan” i w Teatrze Kwadrat.

– Kiedy zaczynałem wszyscy wiedzieli, że teatr to bardzo drogie hobby, ale my kochaliśmy to miejsce i pracowaliśmy dla przyjemności. Zarabialiśmy poza nim. Muszę powiedzieć, że od kilku lat sytuacja się zmieniła. Opłaca się tutaj grać. Mamy dobre zarobki i to na pewno zasługa dyrektorów, którzy zaczęli dbać o aktorów – wyjawił dla Złotej Sceny.

Andrzej Grabarczyk podkreśla, że od 1980 roku był na etacie w Teatrze Kwadrat i opłacane miał składki do ZUS-u. Kiedy zrobił sobie półtoraroczną przerwę sam zadbał o ubezpieczenie. Teraz ma emeryturę i nie ma co narzekać.

„Nie mam do niej żalu”

Od prawie 30 lat jest główną postacią w serialu „Klan”, a ostatnio mieli tam wielkie trzęsienie ziemi. Grająca od początku w tej produkcji Barbara Bursztynowicz odeszła, co było wielkim zaskoczeniem dla wszystkich fanów. Aktorka wcielała się w tam w postać Elżbiety Chojnickiej, a jej mężem był Jerzy, którego gra Andrzej Grabarczyk.

– Basia zrobiła to, co chciała. Każdy ma swoje życie prywatne i taką możliwość, żeby zrezygnować z roli. Nikt się na nikogo nie obraża. Nie mam do niej absolutnie żadnego żalu, ani pretensji. Czas i nowy scenariusz leczą rany. Basia jest z nami na planie do kwietnia. To znaczy rozmawiamy o niej i jej pielgrzymce do sanktuarium w Hiszpanii, w której uczestniczy. Mamy taki odcinek z którego dowiadujemy się, że doszła do granicy hiszpańskiej. Nie wiem, co będzie dalej. Chcę podkreślić, że my nie zamykamy się w jakimś kokonie. Cały czas powinno się coś dziać na planie, aby zainteresować naszego widza, który jest z nami prawie 30 lat – wyznał dla Złotej Sceny.

Barbara Bursztynowicz i Andrzej Grabarczyk/ONS
Barbara Bursztynowicz i Andrzej Grabarczyk/ONS

Obecnie aktor przygotowuje się do nowej sztuki pt. „Żegnaj, panie Szekspirze”. Akcja rozgrywa się w Weronie, a Andrzej Grabarczyk wciela się w postać seniora rodu Kapuletów. Premiera już w maju w Teatrze Kwadrat.

Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam stare kino, ale i nowsze produkcje. Jestem na bieżąco z filmami. Wybieram te historyczne, wojenne, sensacyjne. Matka dwóch synów i trzech kotów. Odpoczywam przy gotowaniu i krótkich wypadach z dziećmi.
Napisz komenatrz