Agnieszka Gozdyra w żałobie: „Zdycham z żalu”. Choroba FIP odebrała go w niecałą dobę

Katarzyna Pasztaleńska
7 min przeczytany
Agnieszka Gozdyra, fot. KAPIF

Agnieszka Gozdyra w żałobie. Prezenterka Polsatu poinformowała o tragicznej śmierci swojego ukochanego kota. Do tragedii doszło w niecałą dobę po zdiagnozowaniu groźnej choroby.

Kim jest Agnieszka Gozdyra?

Agnieszka Gozdyra, znana i ceniona prezenterka telewizyjna oraz dziennikarka, rozpoczęła swoją karierę w mediach w 1993 roku, kiedy to zadebiutowała w Radiu Kolor. Już na początku swojej drogi zawodowej wykazała się ogromnym talentem, zdobywając uznanie słuchaczy i stając się szefową działu wiadomości. W Radiu Kolor rozwijała swoje umiejętności dziennikarskie przez ponad dekadę, aż do 2004 roku. W tym czasie zdobyła solidne podstawy, które pozwoliły jej na dalszy rozwój kariery w innych mediach.

Jej telewizyjna przygoda rozpoczęła się od pracy nad magazynem konsumenckim w TVP, gdzie szybko zyskała uznanie jako profesjonalistka w relacjonowaniu wydarzeń. Kolejnym krokiem była współpraca z Telewizją Biznes, gdzie Agnieszka Gozdyra zaczęła relacjonować ważne wydarzenia polityczne, co ugruntowało jej pozycję w dziennikarstwie.

Od 2008 roku związana jest z Polsat News, gdzie przez lata prowadziła szereg istotnych programów. Jej profesjonalizm i zaangażowanie sprawiły, że widzowie znają ją z takich formatów jak „Informacje”, „To był dzień”, „Wydarzenia”, czy „Rozmowa Wydarzeń”.

Swoją obecność na antenie zaznaczyła również w takich programach jak „Tak czy nie”, „Skandaliści” czy „Polityka na ostro”. Z biegiem lat jej rola w Polsat News stawała się coraz bardziej istotna, a sama dziennikarka wyróżniała się swoją umiejętnością klarownego przekazywania informacji oraz analizy wydarzeń. Od 2020 roku prowadzi „Debatę dnia” oraz okazjonalnie „Debatę tygodnia”, a w listopadzie 2024 roku objęła nową rolę jako gospodyni programu „Debata Gozdyry”.

Agnieszka Gozdyra, fot. KAPIF
Agnieszka Gozdyra, fot. KAPIFn/z: Gozdyra Agnieszka / Wiosenna ramowka Polsat i Polsat Box Go – 2025-01-30 / fot.KAPiF

Agnieszka Gozdyra w żałobie

Agnieszka Gozdyra, choć większości widzów znana przede wszystkim ze swojego profesjonalizmu na antenie, postanowiła ostatnio pokazać również bardziej prywatną stronę swojego życia. Wzruszający post na Instagramie przyciągnął uwagę jej obserwatorów, gdy dziennikarka podzieliła się smutną wiadomością o śmierci swojego ukochanego kota Demona.

W bardzo osobistym wpisie opisała, jak wielką więź łączyła ją z tym zwierzęciem przez pięć lat. Gozdyra wyznała, że pomimo starań, które poczyniła w walce o zdrowie swojego pupila, choroba FIP (zakaźne zapalenie otrzewnej u kotów) okazała się zbyt silna. W ciągu niecałej doby choroba zabrała Demona, pozostawiając dziennikarkę z ogromną pustką w sercu.

Odszedł mój Synek, Demon, Maminkotek, sklejony ze mną totalnie, wieczny dzieciak w ciele dorosłego już maine coona. Miał groźny wygląd i imię, serce anioła. Los dał nam tylko pięć wspólnych lat. One wszystkie mają jedyną wadę: żyją za krótko. Demon miał jeszcze mniej czasu. Każdy, kto przeżył ten ból, wie, że nie znika nigdy, zmienia tylko nasycenie. Nie byłam przygotowana, że to już. Wszystko potoczyło się błyskawicznie, FIP jest bezlitosny. Choć, jak sądzę, zrobiłam wszystko, to jego najgorsza odmiana zabrała mi Synia w niecałą dobę. Mam pęknięte serce, nie umiem schować jego zabawek i wszystko go przypomina. Ale przecież wiecie, jaka jest więź człowieka ze zwierzęciem i że to jest po prostu nasza rodzina. To jasne dla każdego, kto ma uczucia.

Agnieszka Gozdyra rozpacza po śmierci kota

Agnieszka Gozdyra w kolejnym wpisie na swoim koncie w serwisie X poruszyła bardzo osobisty i emocjonalny temat żałoby po stracie ukochanego zwierzęcia. Dziennikarka, która od lat zdobywa uznanie jako profesjonalistka w dziedzinie dziennikarstwa, nie boi się także otwarcie mówić o swoich uczuciach, dzieląc się z obserwatorami swoimi wewnętrznymi przeżyciami. Tym razem, po śmierci swojego kota Demona, postanowiła przypomnieć, jak głęboki ból może towarzyszyć stracie zwierzęcia, które, jak sama podkreśliła, jest pełnoprawnym członkiem rodziny.

Umarł mój kot Demon, a ja zdycham z żalu. Dziś jeszcze bardziej niż w lipcu 2024 (kiedy pisałam polemikę ze słynnym stwierdzeniem prof. Bralczyka) czuję, że odchodzenie zwierząt nie jest w niczym gorsze od ludzkiego. Nie jest mniej ważne ani mniej znaczące. Nasze serca nie kłamią, kiedy po stracie zwierzęcia cierpimy nie godziny czy dni, ale całe lata — napisała dziennikarka.

Agnieszka zaznaczyła, że miłość do zwierząt, którą wielu ludzi dzieli, jest uczuciem bezwarunkowym i niezastępowalnym. Gozdyra, podkreślając wagę tej więzi, zaznaczyła, że ból, który pojawia się po stracie pupila, nie jest w żadnym stopniu mniejszy od cierpienia, które towarzyszy utracie bliskiego człowieka.

W dalszej części swojego wpisu dziennikarka mówiła o tym, jak przeżywała utratę zarówno ludzi, jak i zwierząt, stwierdzając, że nie ma żadnej hierarchii w bólu.

Żegnałam ludzi i zwierzęta. Nie ma oddzielnej skali bólu. Cierpienie w chorobie, odchodzenie, rozpacz, żałoba, są wspólne dla ludzi i zwierząt, zresztą człowiek biologicznie jest zwierzęciem, o czym tak często chciałby zapomnieć i uwznioślić się na drabinie stworzeń — dodała, poruszając kwestie związane z niepełnym rozumieniem przez niektórych ludzi głębi emocji, które towarzyszą żałobie po stracie zwierzęcia.

Agnieszka Gozdyra nie omieszkała także poruszyć tematu hejtu, który często pojawia się w mediach społecznościowych, szczególnie w odpowiedzi na osobiste wyznania i uczucia. Dziennikarka, zdając sobie sprawę, że jej wpis spotka się z krytyką, nie ukrywała, że nie przejmuje się negatywnymi komentarzami.

Twitter (X) jest miejscem hejtu, który — mam pełną świadomość — spadnie na mnie także pod tym wpisem. Ale nie interesuje mnie to i nie zmieni moich odczuć ani postrzegania tej kwestii, które (co wiem) dzielę z bardzo wieloma osobami — podsumowała swoje słowa.

Gozdyra w ten sposób daje przykład, jak ważne jest nie tylko uznanie i szacunek dla więzi, jakie tworzymy ze zwierzętami, ale także dla emocji, które związane są z ich utratą. Jej wpis wzbudził duże emocje wśród jej obserwatorów, którzy podzielają jej poglądy i sami doświadczyli podobnych strat.

Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam komedie i muzykę popularną, chociaż nie stronię od klasycznej czy jazzowej. Spełniona zawodowo i prywatnie mama dwojga dzieci. "Cierpliwość jest podporą słabych, niecierpliwość ruiną silnych" – to moja życiowa dewiza.
Napisz komenatrz
Złota Scena
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.