Tegoroczne Święta Wielkanocne były dla Katarzyny Figury inne niż zwykle. Choć spędziła je bez najbliższych, nie mówi o samotności. Aktorka opowiedziała w „Dzień Dobry TVN” o bolesnym pożegnaniu z mamą i o tym, jak ważna jest dla niej Gdynia – miasto, w którym dziś mieszka.
Katarzyna Figura pierwszy raz od lat spędziła święta sama
Dla wielu osób Wielkanoc to czas spotkań z rodziną, jednak w tym roku Katarzyna Figura spędziła święta w pojedynkę. W rozmowie z Aleksandrą Rogowską-Lichnerowicz aktorka wyznała, że mimo braku bliskich u boku, nie czuła się samotna.
Naprawdę, proszę mi wierzyć: nie jestem samotna. Moje dzieci są gdzieś w świecie, realizują swoje życie. To, jak się rozwijają, jak są otwarte na ludzi i kultury, jest dla mnie ogromną inspiracją – powiedziała.
Wielkanoc w cieniu straty. „To był bolesny moment”
Katarzyna Figura wspomniała również o trudnych emocjach związanych z ubiegłym rokiem.
Moja mama odeszła w zeszłym roku. To był dotkliwy, bolesny moment. Ale jeszcze wtedy spędzałam święta z córkami – wyznała artystka.
Podkreśliła, że święta to czas refleksji nad życiem i przemijaniem:
Śmierć, narodziny – o tym są te święta. O zmartwychwstaniu. To jest zaakceptowanie naturalnego procesu.
Dlaczego Katarzyna Figura wybrała Gdynię?
Aktorka od lat związana jest z Gdynią, gdzie mieszka i znajduje spokój. W rozmowie nie ukrywała, że to miejsce ma dla niej wyjątkowe znaczenie.
Tu pielęgnuje się tradycje i relacje międzyludzkie, co jest bardzo ważne. A jednocześnie Gdynia daje bliskość natury, nawet w mieście. To jest dla mnie niezwykle cenne – tłumaczyła.
Dla Katarzyny Figury to właśnie natura i kontakt z ludźmi są kluczem do odnalezienia równowagi i sensu – także wtedy, gdy święta wyglądają inaczej niż zwykle.