Wokalista ma już spore doświadczenie w ocenianiu innych. Teraz czas na nowy program „Must Be The Music”, który startuje 7 marca.
Program „Must Be The Music” zadebiutował w Polsce w 2011 roku i trwał przez 5 lat. Cieszył się ogromną popularnością i wylansował wiele gwiazd, takich jak: Enej, LemOn, Kortez czy Kaśka Sochacka. Dawid Kwiatkowski, który właśnie dołączył do grona jury, przed laty sam startował do tego programu. W jury show zasiadali wtedy Elżbieta Zapendowska, Kora, Piotr Rogucki i Adam Sztaba. Wcześniej zamiast Roguckiego uczestników oceniał też Łozo.
Próbował w Gorzowie Wielkopolskim i w Poznaniu
W 2012 roku Dawid sam wystąpił w programie jako uczestnik, choć nie awansował do końcowego etapu.
– W rodzinnym Gorzowie Wielkopolskim chodziłem na przeróżne castingi. Gdy widziałam słowo „konkurs wokalny” to już tam byłem. W 2012 roku ekipa z „Must Be The Music” przyjechała do nas. Wystartowałem i dostałem noty 2 na taki, 2 na nie, czyli miałem dogrywkę. I tak byłem zestresowany, że zepsułem ten występ. Nie zostałem przysłowiowo zjechany, tylko dostałem naprawdę dobre rady, konstruktywną opinię i krytykę, którą mogłem przekuć w coś dobrego dla mnie. Potem też występowałem w Poznaniu, ale bez skutku – opowiada Dawid Kwiatkowski dla Złotej Sceny.
Okazuje się że próbował dwa razy, a za trzecim zasiadł już w fotelu jurorskim. Będzie oceniał innych wraz z innymi jurorami: Sebastianem Karpielem-Bułecką, Natalią Szroeder i Miuoshem.
– Jeśli coś mi się nie spodoba, nie będzie moją bajką albo ktoś to zepsuje muzycznie to ja wiem, co mu powiem. Jestem tam po to, żeby ludziom wskazać, co mogą poprawić. Niech wrócą do domu, zabiorą się do pracy, a potem zapraszamy ich ponownie. Niech przyjadą i spróbują jeszcze raz.
Wokalistka bardzo chciałby znaleźć w tym programie coś nowego, czego nie ma w Polsce. Chodzi o nowatorski zespół albo solistę, którzy stworzyliby inny nurt, gatunek.
O jednym bracie nie chce rozmawiać
Jego starszy brat, Michał zawsze mu pomagał. Jest muzykiem i mieszka od 20 lat we Francji.
– Jestem najmłodszy z mojego rodzeństwa, a ten pośrodku Mateusz jeszcze nie jest osobą publiczną i nie chce o nim rozmawiać – wyznaje Dawid dla Złotej Sceny.
Zdradził, że jak tylko spada temperatura w Polsce, pojawia się dreszcz czy śnieg on lubi wyjechać daleko stąd i tam też pracować.
– Byle do bagażu zmieściła się moja mała gitara i to mi wystarczy, żeby komponować. Taka praca to sama przyjemność. Poza tym nowe miejsce, ludzie inspirują mnie, a nawet zwykle pójdzie do knajpy i zjedzenie czegoś pysznego, lokalnego może pobudzić moje zmysły – opowiada wokalista dla Złotej Sceny.
Od 7 marca Dawid Kwiatkowski będzie zajęty w nowej edycji muzycznego programu „Must Be The Music”. Ostatnio możemy słuchać jego wielkiego przeboju pt. „Proszę tańcz” , który nagrał z Kayah.
