Tancerka zaprezentuje się z aktorem serialu „Pierwsza miłość” Michałem Barczakiem. Od dziecka Magda Tarnowska marzyła o „Tańcu z gwiazdami”.
Specjalizuje się w tańcach latynoamerykańskich. Posiada najwyższą międzynarodową klasę taneczną „S”. Jest wielokrotną mistrzynią Polski w kategoriach Latin od 16 do 21 lat, oraz wicemistrzynią Polski w kategorii Latin Dorośli.
– Nie skłamię jak powiem, że „Taniec z Gwiazdami” przyczynił się do rozpoczęcia mojej kariery tanecznej. Zaczęła się ona w szkole podstawowej, w pierwszej klasie, na zajęciach rytmiki, na której poznałam pierwsze kroki. Potem wyprosiłam rodziców, aby zapisali mnie na zajęcia do szkoły tańca. Pochodzę z Lublina i tam właśnie uczyłam się tego fachu. Przez ostatnie 20 lat robię to profesjonalnie i przeprowadziłam się do Warszawy, żeby kontynuować karierę – opowiada Magda Tarnowska dla Złotej Sceny.
Z swoim partnerem była na turnieju tańca w Anglii i udało im się zająć 30 miejsce na 185 par. 27-latka jest singielką i czeka na odpowiedniego partnera. Rodzice i brat mieszkają w Lublinie.
Magda Tarnowska: rodzice, brat
– Rodzina jest bardzo sportowa, oprócz mojej mamy Eli, która śmiejemy się, że umie pływać tylko pieskiem. Tata Maciej zawodowo biegał i dziś jest trenerem lekkoatletyki. Od najmłodszych lat byłam często na siłowni, czy to razem z nim na zajęciach. Dzięki mnie ojciec też zapisał się do szkoły tańca i mamy wspólną pasję. Mój brat Bartek profesjonalnie zajmuje się sztukami walki. Na początku był kickboxing, boks, aktualnie sam uczy innych.
Wolny czas bez turniejów
Tancerka zgłosiła się teraz do „Tańca z Gwiazdami” bo ostatnio miała wiele turniejów i szkoleń. Następny przypada dopiero pod koniec maja, więc to była dobra okazja, aby mogła spróbować czegoś nowego.
– Jestem zachwycona moim partnerem. Michał jest bardzo zdolną osobą, kreatywną i daje mnóstwo swoich pomysłów. Podchodzi do tego bardzo profesjonalnie – wyznaje Magda Tarnowska dla Złotej Sceny.
Piszemy niezależnie dzięki Państwa wsparciu.
Jeżeli uważasz naszą pracę za wartościową — postaw nam kawę.
