Ta rola w serialu była dla niej wielkim przełomem w karierze. Karolina Kominek zdradziła czego uczy ją córka

Klaudia Smyk
Autor:
6 min przeczytany
Karolina Kominek/fot. ONS

Karolina Kominek, aktorka znana z roli w „Zatoce Szpiegów” nie tylko zaskakuje widzów na ekranie, ale także dzieli się swoimi osobistymi refleksjami na temat życia, macierzyństwa i duchowości. W rozmowie w programie ,,Pytanie na Śniadanie” opowiedziała o swojej karierze, dojrzewaniu jako matka, oraz drodze do ponownego odkrycia wiary.

Choć na ekranie często gra postaci zmagające się z trudnymi emocjami, to prywatnie również przechodziła przez fazy, które zmusiły ją do głębokich refleksji. Dla aktorki, która kilka miesięcy temu obchodziła swoje „ostatnie urodziny z trójką z przodu”każda kolejna chwila to moment zmiany.

Ostatnia trójka z przodu

W życiu Karoliny Kominek nadchodzi moment, kiedy trzeba zmierzyć się z upływającym czasem. Choć wiek to tylko liczba, dla aktorki każda rocznica skłania do refleksji. W rozmowie Karolina dzieli się swoimi przemyśleniami na temat zmian, jakie zachodzą w jej życiu zawodowym i osobistym.

-„Nie sądziłam, że tak przeżyję tę datę. Wiek to przecież tylko liczba. To, jak się czujemy, to zupełnie inna historia. Mimo to, od kilku miesięcy mam w sobie refleksję, jak to się stało, że jeszcze niedawno miałam 30 lat. Dla aktorki to może być trudne, bo pewne drzwi się zamykają. Nie zagram już Julii nigdy więcej w sowim życiu. Ale jednocześnie inne drzwi się otwierają – te, które do tej pory były zamknięte. I to jest ekscytujące, bo czekam z niecierpliwością na to, co przede mną.” – zdradziła w rozmowie

Rola w znanym serialu

Rola Grety w „Zatoce Szpiegów” stała się dla Karoliny Kominek przełomem, który przyniósł jej ogromną popularność i niezapomniane doświadczenie. Chociaż aktorka nie ukrywa, że zakończenie tej przygody jest dla niej trudne, to jednocześnie docenia emocje, które wzbudziła w widzach. Jak mówi, to właśnie po raz pierwszy poczuła, że jej praca została doceniona w tak intensywny sposób.

-„To z pewnością ważna rola w mojej karierze, choć nie przepadam za tym słowem. Po raz pierwszy spotkałam się z takim odbiorem widzów. Udział w projekcie, który wzbudził tak ogromne emocje, to dla mnie coś zupełnie nowego. Kiedy moja bohaterka zginęła w serialu, odcinek został wyemitowany w Niedzielę Wielkanocną, a ja otrzymałam mnóstwo wiadomości od widzów, którzy bardzo przeżywali jej śmierć. To było dla mnie coś szczególnego, zupełnie nieoczekiwanego. Cieszę się, że razem z ekipą stworzyliśmy serial, który naprawdę porusza emocje. Te wiadomości od widzów są szalenie miłe, ale muszę przyznać, że jest mi przykro, że już kończę swoją przygodę z tym serialem. Bardzo lubiłam grać Gretę, a ta rola była dla mnie czymś zupełnie nowym, zupełnie inną przestrzenią.” – zdradziła w programie śniadaniowym

Wielka wiara

W życiu Karoliny Kominek moment narodzin dziecka okazał się nie tylko zmianą w jej życiu osobistym, ale także duchowym przebudzeniem. Choć wychowała się w wierze, dorosłość i życie zawodowe oddaliły ją od religii. Dopiero w obliczu macierzyństwa poczuła, że czas na powrót do poszukiwania duchowości. Aktorka dzieli się z nami swoją historią o tym, jak macierzyństwo obudziło w niej pragnienie ponownego zbliżenia się do Boga.

-Rzeczywiście, wychowałam się w wierze. Moi rodzice są wierzący, a ja zawsze byłam blisko kościoła, brałam udział w pielgrzymkach na Jasną Górę. Jednak w dorosłym życiu były lata, kiedy świadomie odeszłam od tego i postanowiłam żyć inaczej. To był bardzo mroczny okres w moim życiu. Dopiero kiedy dowiedziałam się, że zostanę mamą, poczułam silne pragnienie ponownego poszukiwania Boga. Myślę, że zawsze szukałam Go w swoim życiu, ale ten moment był wyjątkowy. Poczułam, że muszę żyć inaczej, po prostu.”- powiedziała

Córka uczy jej asertywności i nauki odmawiania.

-Także myślę, że nie zakładam sobie, czego chciałabym jej nauczyć. Ja po prostu staram się być takim obecnym, świadomym rodzicem i przede wszystkim dawać jej przestrzeń na to, żeby była sobą i pełną akceptacji dla każdej jej emocji. I też tak naprawdę myślę, że to nie jest niczego odkrywczego, że to dzieci są często naszymi nauczycielami bardziej niż my jesteśmy.Na przykład wczoraj miałam taką sytuację z moją córeczką, gdzie sobie pomyślałam właśnie, że to jest taki mój sukces rodzicielski. Kiedy ona mnie zaskakuje, sobie myślę, skąd ona to wie. I miałyśmy taką rozmowę, ponieważ ja się podjęłam jakiejś takiej pracy, którą nie do końca chciałam robić, ale miewam problemy z asertywnością, więc tak niewiele myśląc się na to zgodziłam.Później się podzieliłam z córką taką refleksją, że kompletnie nie mam ochoty tego robić. Ona mówi, to dlaczego ty się na to zdecydowałaś? A ja mówię, wiesz, bo jakoś nie wiedziałam, jak się z tego wykręcić. Ona tak na mnie popatrzyła i mówi, mamo, wiesz, że mogłaś po prostu grzecznie odmówić? Wydaje się, że rodzice są największym wzorcem dla dzieci, a czasem bywa tak, że te maluchy nas zaskakują również.

Karolina Kominek, Bartosz Gelner/fot. TVP
Karolina Kominek, Bartosz Gelner/fot. TVP

Kim jest Karolina Kominek z „Zatoki szpiegów”?
Udostępnij ten artykuł
Studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Interesuje się mediami oraz recenzowaniem książek. W wolnych chwilach gram na gitarze i słucham ulubionej muzyki.
Brak komentarzy
Złota Scena
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.