Kim jest Sandra Hajduk-Popińska, prowadząca Dzień Dobry TVN?

Klaudia Smyk
Autor:
4 min przeczytany
Sandra Hajduk / Instagram

Sandra Hajduk-Popińska to jedna z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarek telewizyjnych w Polsce. Od lat związana z mediami, zdobyła popularność jako reporterka i prezenterka programu „Dzień Dobry TVN”. Jak wyglądała jej droga do sukcesu i czym jeszcze się zajmuje?

Sandra Hajduk-Popińska dołączyła do zespołu „Dzień Dobry TVN” w marcu 2020 roku. Przez lata była odpowiedzialna za relacjonowanie wydarzeń ze świata show-biznesu w segmencie „Showbiz”. Tworzyła też reportaże, wywiady i relacje z prestiżowych eventów. Zanim trafiła do TVN, zdobywała doświadczenie w różnych redakcjach. Prowadziła także swój autorski program „Hardtalk — na ostro”, w którym rozmawiała z gwiazdami muzyki rockowej.

Sandra Hajduk-Popińska / Instagram

– „Kiedyś myślałam, że — jeśli spełnię to marzenie — napiszę super długi i super wzniosły post. Ta rola w życiu przyszła do mnie w momencie, w którym wcale nie chcę, żeby to było o mnie. Chcę bardzo, żeby każda mała dziewczynka wiedziała, że jeśli o czymś marzy i jeśli na to pracuje, to to już na nią czeka” — możemy przeczytać pod zdjęciem z drugą, obecnie już byłą prowadzącą Anną Senkarą

Miłość i podróże

Z prywatnych postów na Instagramie dziennikarki można dowiedzieć się, że od 2021 roku jest szczęśliwą mężatką. Po ślubie zdecydowała się na dwuczłonowe nazwisko. Jej mąż również aktywnie udziela się w mediach społecznościowych. Prowadzi profil poświęcony podróżom, co zdradza ich wspólną pasję do odkrywania świata. Para zaręczyła się sześć lat temu w egzotycznym Zanzibarze. Niedawno Sandra podzieliła się tą historią ze swoimi obserwatorami. Ich zdjęcia pokazują, że świetnie się ze sobą czują i cieszą wspólnym życiem. Najprawdopodobniej para nie ma dzieci. Nigdy jednak Sandra publicznie nie poruszała tego tematu.

„12 lat temu, 13 lutego, poszłam na koncert do Spodka i tego dnia moje życie zmieniło się na zawsze. Byłam wtedy najbardziej szaloną wersją siebie, wzdrygałam się na myśl o „stałych związkach”, ziewałam kiedy słyszałam o nudnych weekendach koleżanek z ich chłopakami. Miałam swój świat, w którym prym wiodły koncerty, imprezy i studenckie dylematy. „Jenny” Edyty Bartosiewicz była moją wizytówką, podobnie jak ultra krótkie szorty (zostało do dzisiaj, heh) i wiatr we włosach”– powiedziała dziennikarka dla VIVA

Sandra i jej maż posiadają kota, któremu nadali imię Teodor. Teodor ma nawet własne konto na instagramie, gdzie dzieli się z obserwatorami swoimi codziennymi kocimi rozterkami.

Walka z chorobą

Sandra Hajduk-Popińska od lat zmaga się z endometriozą przewlekłą chorobą hormonalno-immunologiczną, która przez długi czas pozostawała niezdiagnozowana. W podcaście „Rok dla ciała” opowiedziała o trudnej i pełnej frustracji drodze do otrzymania właściwej diagnozy. Przez osiem lat odwiedzała różnych specjalistów, jednak często słyszała, że „taka jej uroda”. Dopiero po wielu latach badań i konsultacji mogła wreszcie liczyć na profesjonalną pomoc medyczną.

– „Endometrioza to nieustanna walka z demonem, którego masz w środku. I ja też z tym demonem walczę. Jestem już po jednej operacji(..)Kobiety, nawet lekarki, często podważają nie tylko siłę tego bólu, a on potrafi być potworny, ale w ogóle nie dają wiary temu, że ty tę chorobę masz„, zwierzała się.

Szczególnie zapadły jej w pamięć słowa jednej z pierwszych lekarek, do której trafiła jako młoda dziewczyna. Zamiast rzetelnej diagnozy usłyszała, że rozwiązaniem jej problemu może być seks lub ciąża, ponieważ „wtedy przestanie boleć”. To właśnie takie podejście sprawia, że kobiety latami pozostają bez pomocy zmagając się z bólem i niepewnością. Na szczęście Sandra może liczyć na ogromne wsparcie bliskich, co dodaje jej sił w walce z chorobą.

Sandra Hajduk z mężem
Sandra Hajduk-Popińska / Instagram
Udostępnij ten artykuł
Studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Interesuje się mediami oraz recenzowaniem książek. W wolnych chwilach gram na gitarze i słucham ulubionej muzyki.
Napisz komenatrz