Kim była ostatnia partnerka Leona Niemczyka? „Do siedmiu razy sztuka”

Martyna Chmielewska
Autor: Martyna Chmielewska
3 min przeczytany
Ostatnia miłość Leona Niemczyka

Kim była kobieta marzeń Leona Niemczyka? Odziedziczyła po aktorze cały majątek? Oto historia ostatniej miłości znanego aktora.

Leon Niemczyk przez lata uchodził za niepoprawnego kobieciarza, a w wywiadach chętnie opowiadał o swoich rzekomych sześciu małżeństwach. Prawdę o jego życiu uczuciowym wyjawiła po jego śmierci córka Monika, która wyznała, że aktor na ślubnym kobiercu stawał zaledwie dwa razy, a resztę swoich partnerek nazywał „żonami” z przyzwyczajenia.

Ostatnia miłość Leona Niemczyka

Wszystko zmieniło się w 2000 roku, kiedy przypadkiem spotkał Iwonę Ławicką w sklepie z galanterią skórzaną. To była miłość od pierwszego wejrzenia, która szybko przerodziła się w głęboką więź. Razem zamieszkali w domu pełnym zwierząt – jej kotów, jego bulteriera i papugi.

– Całe życie czekałem i w końcu się doczekałem. Jesteśmy jak dwie połówki tego samego jabłka. Tylko moja strona jest troszkę bardziej pomarszczona – mówił aktor w wywiadzie dla „Życia na gorąco”.

Jaki był prywatnie aktor?

Iwona Ławicka wspominała, że Niemczyk, choć postrzegany jako dusza towarzystwa i mężczyzna rozrywkowy, u jej boku był zupełnie inny. Niestety, ich szczęście nie trwało długo. Na początku 2006 roku aktor planował siódmy ślub, żartując, że „do siedmiu razy sztuka”, ale postępujący nowotwór płuc pokrzyżował te plany. Zmarł dwa tygodnie przed swoimi 83. urodzinami, trzymany za rękę przez ukochaną.

– Poznałam Leona na finiszu jego życia. Miał opinię kobieciarza, bywalca i mężczyzny rozrywkowego. Być może rzeczywiście kiedyś tak było, ale ja związałam się z dojrzałym mężczyzną, który najbardziej na świecie pragnął domu i ciepła – mówiła dla „Gazety Wyborczej”.

Do kogo trafił majątek Leona Niemczyka?

Po śmierci Niemczyka Iwona Ławicka odziedziczyła cały jego majątek, ale z czasem zdecydowała się oddać część pamiątek fundacji Duch Leona, która pomaga psom trudnym do adopcji. Dzięki temu Niemczyk nawet pośmiertnie mógł pomóc futrzakom, które bardzo kochał.

– Rozstanie się z tymi przedmiotami zajęło mi 17 lat. Od pewnego czasu wiedziałam, że coś muszę z tym zrobić, bo nie mogę cały czas żyć w muzeum Leona Niemczyka. Te przedmioty mają energię, która była przez kilkadziesiąt lat skumulowana w mieszkaniu. Uwolniłam tę energię w szlachetnym celu – wyznała w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”.

Leon Niemczyk/NAC
Roman Wilhelmi (z lewej) i Leon Niemczyk (z prawej)/NAC
Leon Niemczyk/ONS
Leon Niemczyk, foto: Daniel Wysocki/ONS
Udostępnij ten artykuł
Studentka dziennikarstwa i nowych mediów. W wolnych chwilach czytam i recenzuję książki. Najczęściej sięgam po literaturę piękną i reportaż. Uwielbiam także kino niezależne.
Napisz komenatrz