Gwiazda hitu „Dmuchawce, latawce, wiatr” świętuje 65. urodziny. Tak wyglądała w młodości

Martyna Chmielewska
4 min przeczytany
Młoda Urszula - zdjęcia

Jedna z najbardziej popularnych polskich wokalistek rockowych lat 80. i 90. Na scenie jest już ponad 40 lat. „Dmuchawce, latawce, wiatr”, „Rysa na szkle” czy „Na sen” to tylko niektóre z jej hitów. Dziś Urszula kończy 65. lat.

Urszula Kasprzak jest polską wokalistką rockową, szerzej znaną jako Urszula. Swoją karierę rozpoczęła na początku lat 80. we współpracy z zespołem Budka Suflera, z którym stworzyła takie przeboje jak „Luz blues”, „W niebie same dziury” czy „Malinowy król”.

Dlaczego Urszula?

Gwiazda wspominała, że kiedyś sława była czymś przyjemnym. Kiedy nie było mediów społecznościowych i paparazzich można było funkcjonować jak „normalny człowiek”. Nad swoim pseudonimem artystycznym nie musiała długo myśleć.

– Ktoś w studiu zapomniał, jak mam na nazwisko. Podpisał więc taśmę z tą piosenką tylko moim imieniem. Jurek Janiszewski, redaktor lubelskiego radia, który był dobrym duchem Budki Suflera, stwierdził, że to fajna ksywka. Niewiele było wtedy wokalistek posługujących się samym imieniem, więc zostałam Urszulą – zdradziła portalowi „Onet”.

Młoda Urszula

W 1985 roku wokalistka była już bardzo rozpoznawalna. Doszło do tego, że została jej zaproponowana rola w filmie, który jak się później okazało był komedią erotyczną…

– W momencie kiedy „Dmuchawce, latawce, wiatr” były przebojem numer jeden, reżyser Roman Załuski postanowił, że chciałby obsadzić mnie w filmie „Och, Karol”. Zależało mu na tym, by śpiewająca Urszula wystąpiła w jego produkcji – opowiadała w wywiadzie dla „Onetu”.

Urszula w 2002 roku/ONS
Urszula w 2002 roku/ONS

Urszula w Stanach Zjednoczonych

W zespole poznała swojego przyszłego męża, Stanisława Zybowskiego, który był gitarzystą i kompozytorem wielu jej utworów. W latach 1990-1994 Urszula mieszkała w USA, gdzie założyła ze swoim ukochanym zespół „Urszula & Jumbo”. Po powrocie do Polski wydała album „Biała droga” oraz piosenkę „Konik na biegunach”, które odniósły wielki sukces.

– Otworzyłam się na inne śpiewanie. Na łapanie energii z muzyki a nie tkwienie w Polsce bez pracy i wkurzanie się na wszystko dookoła. Odpoczęliśmy od komuny. To był ten największy plus życia w USA – mówiła „Interii”.

Urszula – partner

W 2001 roku jej mąż, Stanisław Zybowski zmarł na nowotwór, co było dla artystki ogromnym ciosem. Para była małżeństwem prawie 10 lat.

– To nie jest fair, że tak szybko musiał odejść… Czasem czytam: następny wielki artysta odszedł. I teraz już będzie grać w orkiestrze niebiańskiej. Myślę wtedy: dobra, niech tam gra! Ale mógłby jeszcze trochę pograć tutaj. Tu, na ziemi, dla nas, dla mnie – można przeczytać w biografii Urszuli.

Dwa lata później Urszula znalazła szczęście u boku Tomasza Kujawskiego, który pochodzi z Libii. Zajmował się nagłośnieniem i sprzętem na koncertach gwiazdy. Para szybko doczekała się synka, Szymona.

– Znał Staszka i był świadkiem naszej miłości. A po jego śmierci pierwszy podał mi pomocną dłoń. Był może zagubiony, miał jednak w sobie ogromne pokłady dobroci, co mu zostało do dziś – powiedziała Urszula „Vivie”.

Urszula z mężem, foto Piotr Podlewski/ONS

Co słychać u gwiazdy?

W 2024 roku Urszula wydała nowy album p.t. „Czwarty raz” i aktywnie koncertuje. W sierpniu wystąpiła na festiwalu w Opolu podczas koncertu „Muzyka to coś, co nas łączy”.

– Na pewno nie gnam do przodu, zapominając o tym, co było w przeszłości. (…) To wszystko, co wydarzyło się kiedyś jest wciąż we mnie. Każdy człowiek, którego spotkałam na swojej drodze, każda piosenka, która powstała z myślą o mnie, każde wydarzenie, ale też wyjście na scenę, budowało mnie tym, kim teraz jestem.

Urszula Kasprzak/ONS
Urszula Kasprzak, foto: Daniel Wysocki/ONS
Udostępnij ten artykuł
Studentka dziennikarstwa i nowych mediów. W wolnych chwilach czytam i recenzuję książki. Najczęściej sięgam po literaturę piękną i reportaż. Uwielbiam także kino niezależne.
Napisz komenatrz