Ostatni odcinek „Tańca z gwiazdami” był prawdziwą emocjonalną bombą. Faworyci show, Filip Gurłacz i Agnieszka Kaczorowska nie mogli uwierzyć w niespodziewane odejście Blanki. W szczerej rozmowie z Pomponikiem aktor przyznał, że udział w programie odmienił jego życie, ale też ujawnił, z czym po programie będzie musiał się zmierzyć.
W „Tańcu z gwiazdami” robi się naprawdę gorąco! Do finału zostało już tylko kilka kroków, a walka o Kryształową Kulę jest bardziej zacięta niż kiedykolwiek. W grze pozostają Adrianna Borek i Albert Kosiński, Tomasz Wolny i Daria Syta, Maria Jeleniewska i Jacek Jeschke oraz Filip Gurłacz i Agnieszka Kaczorowska.
Taniec ludowy
Ostatni odcinek przyniósł ogromne emocje! Filip i Agnieszka oraz Maria i Jacek pokazali prawdziwą klasę, ponieważ obie pary zdobyły najwyższe noty po 75 punktów! Zadanie nie było łatwe, bo uczestnicy musieli zmierzyć się z… tańcem ludowym. Filip i Agnieszka dostali krakowiaka, a choć początkowo mieli obawy efekt końcowy zachwycił jurorów i publiczność. Dziś mogą już z uśmiechem wspominać stresujące próby!
-Oprócz tego, że jest to taniec, który potrafi wykończyć fizycznie, psychicznie, emocjonalnie, to do tego był taki dodatkowy element, że to jest 'moje’, że to jest coś, co ja posiadałem i co odkryłem. To jest moje, polskie, narodowe. To dodawało element przyjemności w tańcu – mówił Filip Pomponikowi.
Co czeka Filipa po finale programu?
Choć Filip Gurłacz nie ukrywa, że udział w „Tańcu z gwiazdami” daje mu ogromną satysfakcję i mnóstwo radości, to jednak przygotowania i kolejne występy kosztują go naprawdę sporo sił. Aktor przyznał wprost, że intensywne treningi potrafią być wyczerpujące, a zmęczenie daje się we znaki coraz bardziej.
-Na pewno ten program na mnie wpływa. Staram się nie zwariować w tym tempie, w liczbie zadań, jakie mamy, bo jest ich coraz więcej. Na pewno zmęczenie nie minie, dopóki nie skończy się program. Ta intensywność [spotkań – przyp. aut.] z ludźmi, z Agą – bo widujemy się właściwie cały czas (…) – [sprawiła, że] miałem nawet taką refleksję, jak to będzie po,,Tańcu…” – przyznał w rozmowie z reporterem Pomponika.
Gwiazdor już teraz domyśla się, jakie uczucia będą mu towarzyszyć.
-„Na pewno będę tęsknił, ale zastanawiam się, jak się odnajdę. Na pewno nie jestem typem człowieka, który potrafi powiedzieć: 'O, skończyłem, idę odpocząć’ (…), tylko potrzebuję czasu, żeby ochłonąć, a ja chyba nigdy (…) – zaryzykuję [takie stwierdzenie] – nie byłem w tak intensywnym procesie” – wyjawił.
