Były partner Alicji Bachledy-Curuś boi się o los syna. „A jeśli jutro nas zabraknie?” Podjął dramatyczną decyzję

Martyna Chmielewska
2 min przeczytany
Colin Farrell i jego syn, fot. ONS

Colin Farrell znany jest z ról w filmach, takich jak „Pingwin”, i związku z Alicją Bachledą-Curuś. Dziś media żyją jednak nie jego karierą, a decyzją, którą podjął jako ojciec. Chodzi o jego ciężko chorego syna Jamesa. Aktor nie ukrywa strachu i łez: „Musimy go zabezpieczyć na przyszłość”.

Hollywoodzki gwiazdor i ojciec dwóch synów

Colin Farrell, aktor o międzynarodowej sławie, w Polsce znany także jako były partner Alicji Bachledy-Curuś i ojciec Henry’ego Tadeusza, od lat prowadzi podwójne życie – na planie filmowym i jako ojciec mierzący się z ogromnym wyzwaniem. Jego starszy syn James, którego ma z modelką Kim Bordenave, choruje na rzadki zespół Angelmana. Chłopak nie mówi, nie chodzi i wymaga stałej, specjalistycznej opieki.

W szczerym wywiadzie dla magazynu „Candis” Farrell przyznał, że największy lęk dotyczy przyszłości jego syna.

Co się stanie, jeśli jutro umrę, a Kim będzie miała wypadek? James zostałby sam, bez nas. I nie mielibyśmy już wpływu na to, co dalej… – wyznał poruszony aktor.

Farrell podjął bolesną, ale konieczną decyzję

Wspólnie z byłą partnerką Farrell zdecydował się działać. Zamiast czekać do ostatniej chwili, szukają specjalistycznego ośrodka, w którym James będzie miał zapewnioną całodobową, profesjonalną opiekę.

Nie chcemy zostawiać tego przypadkowi. Musi mieć miejsce, gdzie będzie bezpieczny i szczęśliwy – tłumaczy gwiazdor.

Braterska więź i wsparcie od syna Alicji Bachledy-Curuś

Wzruszający jest również wątek młodszego syna Farrella, Henry’ego Tadeusza, którego matką jest Alicja Bachleda-Curuś. Chłopcy, mimo dzielącej ich choroby, są sobie bardzo bliscy.

Mają wyjątkową więź. Staram się jej nie zakłócać. To są fajni chłopcy, wystarczy, że nie będę im przeszkadzał – mówił Farrell w magazynie „People”.

Udostępnij ten artykuł
Studentka socjologii. W wolnych chwilach czytam i recenzuję książki. Najczęściej sięgam po literaturę piękną i reportaż. Uwielbiam także kino niezależne, zwłaszcza francuskie.
Brak komentarzy
Złota Scena
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.