Ania Rusowicz o rozwodzie. Córka Ady wyznała, z kim zdradził ją mąż

Katarzyna Pasztaleńska
6 min przeczytany
Hubert Gasiul, Ania Rusowicz, fot. KAPIF

Ania Rusowicz o rozwodzie z Hubertem Gasiulem. Piosenkarka opowiedziała o kulisach rozstania z mężem, który zdradził ją z doskonale znaną jej kobietą. Zdobyła się na bardzo szczere wyznanie.

Kariera Ani Rusowicz

Anna Rusowicz, znana i ceniona polska piosenkarka oraz autorka tekstów, to postać, która na stałe wpisała się w muzyczny krajobraz naszego kraju. Urodziła się 26 lutego 1983 roku w Świebodzicach. Pochodzi z muzycznej rodziny – jej ojciec, Krzysztof Rusowicz, był wokalistą legendarnego zespołu „Dżamble”, który zdobył popularność w latach 60. i 70. XX wieku. Matka, Ada Rusowicz, była natomiast jedną z najbardziej uwielbianych wokalistek w Polsce. Warto dodać, że zarówno rodzice, jak i ich twórczość, miały ogromny wpływ na muzyczną drogę Anny.

Rusowicz zyskała ogromną popularność dzięki swojemu debiutanckiemu albumowi zatytułowanemu „Mój Big-Bit”, który ukazał się w 2011 roku. Płyta, będąca połączeniem klasycznych brzmień lat 60. z nowoczesnym podejściem do muzyki, spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem zarówno ze strony krytyków, jak i słuchaczy. Jej wyjątkowy głos i oryginalna muzyczna formuła, nawiązująca do rocka, popu i soulu, wyróżniały ją na tle innych artystów. Wraz z kolejnymi albumami, takimi jak „Zapomnij” (2014) i „Miłość na później” (2017), artystka kontynuowała swoją muzyczną ewolucję, nie rezygnując z eksperymentów i odkrywania nowych dźwięków.

Ania Rusowicz o rozwodzie z Hubertem Gasiulem

Choć kariera Anny rozwijała się w błyskawicznym tempie, a jej życie prywatne wydawało się równie szczęśliwe, los zgotował jej ogromną próbę. Po 16 latach wspólnego życia dowiedziała się o zdradzie męża. To odkrycie, które wstrząsnęło jej światem, stało się tematem rozmowy z dziennikarzem Mateuszem Szymkowiakiem dla Świata Gwiazd. Artystka w szczerym wywiadzie opowiedziała o bólu, jaki towarzyszył jej w tamtym trudnym czasie.

To jest ból, ból taki psychiczny, ale on się bardzo, bardzo przekłada na ten ból fizyczny. Wręcz ja czułam ból w klatce piersiowej, ból brzucha, ból po prostu namacalny na ciele stresu, bo to jest wszystko psychosomatyka – wyznała wzruszona Anna Rusowicz.

Jej słowa doskonale oddają wewnętrzny rozdarcie, które towarzyszyło jej w chwilach, gdy zaczęła odkrywać prawdę o zdradzie. Uczucie bólu nie było jedynie wrażeniem psychicznym – artystka opisała je jako coś fizycznego, co odbijało się na jej ciele.

Wokalistka przyznała, że „największy ból wynikał z utraty bezpieczeństwa”.

Byłam kobietą jednego mężczyzny. Chyba jestem taką łabędzicą, więc wierzę w tą miłość do końca. Uważam, że związki mogą długo trwać, jeśli się nad nimi pracuje.Taka dewiza mi towarzyszyła, żeby posiadać rodzinę i żeby stworzyć tę rodzinę dla dziecka. Żeby syn miał stabilny dom, kochających rodziców… No, nie udało się– skwitowała gorzko.

Jeszcze większy ból i zaskoczenie towarzyszyły jej, kiedy odkryła, że kobieta, z którą jej mąż miał romans, była jej dobrze znana.

Jeżeli w tym danym momencie człowiek się nie obudzi i nie powie: dobra, widzę, co się dzieje, trzeba to jakoś odsunąć, pogadać, rozłożyć to między sobą na czynniki, no to jest szansa, żeby to wszystko jeszcze naprawić. Natomiast, jeśli dopuści się też innych ludzi do tego, to mamy gotowy przepis na to, żeby to się rozpadło. Tak się rozpadają właśnie związki – przez różnych ludzi. Niektórzy mieszkają w jednym domu z teściami, pojawiają się kochanki – tłumaczyła.

Mateusz Szymkowiak zapytał wokalistkę wprost, co czuła, gdy dowiedziała się, że mąż ją zdradza.

Są różne fazy tego procesu. Na początku jest szok i niedowierzanie, wyparcie, że to niemożliwe, to nie jest prawda. Po prostu odpychasz to od siebie, myślisz, że wzrok, słuch, twoje zmysły cię na pewno zawodzą, bo to nie jest tak. Jak dochodzi do ciebie, że to jednak jest prawda, to zaczynasz cierpieć, bardzo poważnie cierpieć. Twoje ciało zaczyna cierpieć, czujesz wręcz fizyczny ból.Ja czułam taki ból z trzewi (…), w klatce piersiowej, ból brzucha, dostawałam szachownicy na ciele od stresu, to jest wszystko psychosomatyka – zaznaczyła.

Ania Rusowicz o kochance męża

Jak sama przyznała, to jeszcze bardziej pogłębiło cierpienie.

Znałam ją. To chyba też jeszcze bardziej boli kiedy… To jest po prostu taka zdrada, wiesz, jak to mawiają: najciemniej pod latarnią – dodała.

Cała sytuacja spowodowała, że zachwiało się poczucie własnej wartości u Rusowicz:

To jest bardzo trudna sytuacja. Zaczynasz podważać swoją urodę, intelekt, kompetencje jako kobieta, człowiek. Jest to bardzo ważne, aby wokół ciebie znalazły się osoby, które wyprowadzą cię z błędu, że ta zdrada nie ma nic wspólnego z twoją osobą, kim jesteś, jak wyglądasz (…). To jest historia dotycząca tej drugiej osoby (…). Gdy to zrozumiałam, byłam wolna, to jest właśnie ta wewnętrzna wolność, którą kocham – podsumowała Ania Rusowicz.

Te słowa pełne smutku i rozczarowania uderzają w głębię. Anna Rusowicz, którą znają miliony Polaków, pokazała swoją wrażliwość i prawdziwe oblicze – nie tylko artystki, ale i kobiety, która doświadczyła zdrady i porzucenia po 16 latach wspólnego życia. To wyznanie pełne autentyczności, które nie tylko rozświetla życie prywatne Anny, ale także ukazuje, jak ogromny wpływ na życie człowieka mają takie doświadczenia.

Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam komedie i muzykę popularną, chociaż nie stronię od klasycznej czy jazzowej. Spełniona zawodowo i prywatnie mama dwojga dzieci. "Cierpliwość jest podporą słabych, niecierpliwość ruiną silnych" – to moja życiowa dewiza.
Napisz komenatrz