Wieczór 1 czerwca miał być dla rodziny Karola Nawrockiego chwilą radości i triumfu. Po ogłoszeniu wyników drugiej tury wyborów prezydenckich prezydent elekt świętował zwycięstwo u boku żony Marty Nawrockiej i trójki dzieci. Uwagę mediów oraz publiczności szczególnie przyciągnęła ich 7-letnia córka, Kasia. Dziewczynka entuzjastycznie machała do kamer, uśmiechała się szeroko i emanowała naturalną dziecięcą radością. Niestety – ten spontaniczny występ stał się początkiem brutalnego hejtu.
Na platformach społecznościowych, takich jak X (dawny Twitter) i Facebook, natychmiast pojawiły się kąśliwe komentarze dotyczące wyglądu i zachowania dziecka. Internauci przekroczyli granice dobrego smaku, zapominając, że mowa o osobie małoletniej – niewinnej, bezbronnej i pozbawionej wpływu na polityczne decyzje rodziców.
Pierwsza dama reaguje: „Chrońmy najmłodszych”
Na falę internetowego hejtu jako pierwsza zareagowała przyszła pierwsza dama. 4 czerwca Marta Nawrocka w emocjonalnym wpisie odniosła się do nieprzychylnych komentarzy, apelując o refleksję i powściągliwość.
– Każde dziecko zasługuje, by dorastać w świecie pełnym miłości i akceptacji. Zwracam się więc z prośbą do państwa: chrońmy najmłodszych, pozwólmy im cieszyć się najpiękniejszymi momentami w ich życiu – zaapelowała na swoim profilu.
Jej słowa spotkały się z szerokim odzewem. Głos zaczęły zabierać również znane postacie ze świata mediów i kultury, stając jednoznacznie po stronie dziecka.
Aleksandra Kwaśniewska o córce Karola Nawrockiego
Jedną z pierwszych, które publicznie poparły córkę prezydenta elekta, była Aleksandra Kwaśniewska – dziennikarka i córka byłego prezydenta RP. Warto zaznaczyć, że Kwaśniewska otwarcie sympatyzuje z obecną koalicją rządzącą, natomiast Karol Nawrocki związany jest z obozem opozycyjnym. Mimo to postanowiła jasno się wypowiedzieć, dając przykład, że są wartości wyższe niż polityczne różnice.
– Robię sobie detoks od polityki, ale co chwilę ktoś mnie pyta, co ja na to, zatem. Hejtowanie dziecka to hejtowanie dziecka. Nie ma znaczenia, czyje to dziecko. I nie ma znaczenia, jak bardzo jesteście sfrustrowani wynikami wyborów. Na pewno potraficie być lepsi – napisała za pośrednictwem InstaStories.
Doda: „Dajcie jej spokój”
Jeszcze wcześniej, zanim sprawa nabrała medialnego rozgłosu, głos w obronie Kasi zabrała Dorota Rabczewska, znana jako Doda. Piosenkarka, słynąca z bezkompromisowych wypowiedzi, stanowczo potępiła zachowanie hejterów.
– Skoro nie jesteście w stanie szanować głowy państwa, to chociaż dajcie spokój córce – napisała na swoim profilu.
Dziecko nie jest narzędziem w debacie publicznej
Fala wsparcia, jaka płynie w stronę córki prezydenta elekta, jest nie tylko potrzebna, ale też symboliczna. Pokazuje, że granice, których nie wolno przekraczać, są jeszcze dla wielu osób jasne. Dzieci, niezależnie od poglądów politycznych ich rodziców, powinny pozostawać poza wszelkimi sporami.
Jak pokazują ostatnie dni, społeczeństwo – mimo rosnącej polaryzacji – potrafi się zjednoczyć w obronie niewinności i podstawowych wartości. Być może to najważniejsza lekcja, jaką można dziś wynieść z tej przykrej sytuacji.