Teatr Ateneum przygotował nie lada gratkę dla swoich fanów. Na deskach zaprezentowano sztukę z plejadą gwiazd. Na premierze pojawił się autor Ivor Martinić z Chorwacji.
Spektakl pt. „Mój syn chodzi, ale wolniej” ma już premierę za sobą. Pojawiły się łzy, ale nie zabrakło również salw śmiechu. W końcu sam autor nazywa tę sztukę tragikomedią. W scenie zaprezentowali się: Agata Kulesza, Przemysław Bluszcz, Paulina Gałązka, Adam Cywka, Magda Schejbal, Karolina Charkiewicz, Maria Ciunelis, Paweł Gasztołd-Wierzbicki, Janusz Łagodziński, Jan Wieteska na zmianę z Krystianem Pestą.


Przyjechał również do Teatru Ateneum autor tej sztuki, który był bardzo wzruszony tą wizytą.
– Ten dramat napisałem około 15 lat temu. Jest to utwór bardzo intymny i bardzo intuicyjne napisany, nawet nie byłem świadomy, że mogę go tak napisać. Dlatego, że jest on dla mnie tak ważny, kiedy dowiedziałem się o jego realizacji w Teatrze w Warszawie, to nie było mi to obojętne. To bardzo ważne dla pisarza, aby mógł właśnie po 15 latach zobaczyć, że kiedyś napisana sztuka tak naprawdę otrzymuje nowe życie. Jest to bardzo cenne doświadczenie dla każdego autora, żeby zobaczyć jak grupa aktorów, tak pięknie przenosi sztukę na scenę i po tylu latach daje jej nowy wymiar i nowe życie. Ja dzięki temu mogę powrócić do dawnych doświadczeń, do przepracowanego wtedy bólu. Jest to na pewno świetne doświadczenie dla autora. Bardzo dziękuję”. – Ivor Martinić.

Gwiazdy na premierze
Na premierze gościły też inne gwiazdy, które na co dzień występują w Teatrze Ateneum, albo kiedyś grały. Wśród nich byli m.in: Janusz Gajos, Magdalena Zawadzka, Marzena Trybała, Ewa Telega, Jerzy Szejbal, Beata Ścibakówna, Grzegorz Małecki.





O czym jest sztuka?
To historia trzypokoleniowej rodziny, którą poznajemy przy okazji urodzin 25-letniego Franka, który nie może chodzić. Problem w tym, że wszyscy na swój sposób są okaleczeni, tyle że na duszy. Szukają wokół siebie szczęścia i miłości, ale jest jak jest. Czasem trudno im ze sobą wytrzymać, ale przecież trzymają się razem. Jednym słowem rodzina jak wiele wokół nas i może jak nasza własna. Sztukę wyreżyserowała Iwona Kempą.
