Karolina Kominek z „Zatoki szpiegów” uczyła się w samego Krzysztofa Globisza, teraz gra w hitowych serialach. Wychowuje 11-letnią córkę Jankę, a teraz przed aktorką nowy sezon serialu.
„Zatoka szpiegów” wraca, a w niej zobaczymy ponownie Karolinę Kominek, która wciela się w postać Grety, Niemki. W pierwszym sezonie była żoną komandora w Gdyni, który zginął. W tej roli wystąpił Mariusz Bonaszewski.

Drugi sezon rozgrywa się pół roku później od próby uszkodzenia pancernika „Bismarck”, a tuż przed atakiem Niemiec na Sowietów. W Gotenhafen (Gdynia) nadal znajduje się flagowy okręt Rzeszy i czeka na wypłynięcie w swój pierwszy rejs bojowy. Greta musi się ukrywać i pomaga jej w tym Franc Naumann ( Bartosz Gelner).
– Zmienia się całkowicie jej życie. Wcześniej była bardzo towarzyską, brylującą wszędzie osobą. W tym momencie jest zamknięta w czterech ścianach i nie może się wychylać. Potem moja bohaterka pojawi się na moment w Berlinie. Zdjęcia odbyły się w Warszawie, więc to miasto udawało niemiecką metropolię.
Lubi rolę Grety w „Zatoce szpiegów”
Aktorka ma na swoim koncie kilka innych produkcji, ale rola Grety jest bliska.
– Jeśli miałabym wskazać swoją ulubioną rolę, to ogromny sentyment i sympatię czuję do Grety z serialu Zatoka Szpiegów. Była to postać zupełnie inna od tych, które grałam wcześniej – wymagająca, ale jednocześnie sprawiająca mi ogromną przyjemność. Rola Grety w Zatoce Szpiegów była dla mnie wyjątkowym doświadczeniem, szczególnie ze względu na kostium, który odgrywał ogromną rolę w budowaniu tej postaci. Jako aktorzy uwielbiamy kino kostiumowe, bo pozwala nam przenieść się w zupełnie inny świat. Mocny i wyrazisty wizerunek w przypadku Grety to rodzaj maski, pod którą skrywa wrażliwą i kruchą naturę.

W pierwszym odcinku aktorka doświadczy zimnej kąpieli. Będzie chciała się utopić i wejdzie do Bałtyku w październiku.
– Było naprawdę zimno, a musiałam zrobić dwa duble.
Od dziecka marzyła o aktorstwie
Karolina Kominek skończyła szkołę teatralną w Krakowie.
– Aktorstwo było moim marzeniem, odkąd pamiętam – już jako mała dziewczynka wyobrażałam sobie siebie na scenie. W liceum świadomie podjęłam decyzję, by się temu poświęcić, i intensywnie przygotowywałam się do egzaminów do szkoły teatralnej. Udało mi się dostać za pierwszym razem, co było dla mnie nie tylko ogromnym szczęściem, ale i potwierdzeniem, że ten wybór nie był przypadkowy.
Uczyli ją Globisz i Stuhr
– Gdybym miała wskazać jednego pedagoga ze szkoły teatralnej, który najmocniej wpłynął na mój rozwój i myślenie o zawodzie, byłby to Krzysztof Globisz. Był dla mnie wtedy postacią kluczową – jego podejście, mądrość i sposób pracy otworzyły mi oczy na wiele aspektów aktorstwa. Kochałam również zajęcia z Jerzym Stuhrem, ogromnie dużo nauczyłam się od Małgorzaty Hajewskiej. Oczywiście, szkoła to jedno, ale wiele nauczyłam się też od aktorów i reżyserów, z którymi miałam i wciąż mam szczęście pracować.
Szczęśliwa mama
Aktorka jest mamą 11-letniej Janki, z ktorej jest bardzo dumna. Dziewczynka nie ogląda jej w serialach, bo ma inne zajętości. Dopiero na filmach Tik-Toka dowiedziała się, co naprawdę robi jej mama.
– W przypadku Zatoki szpiegów powstało sporo filmików zmontowanych ze scen z serialu, które pojawiały się na Tik-Toku. Ona wtedy zorientowała, że jej mama jest aktorką. Poczuła się dumna, bo zobaczyła mnie właśnie tam na popularnym Tik-toku. Kochamy razem rysować, jeździmy razem na rowerze. Aktywnie spędzamy wakacje. A kim chciałabym zostać? Jeszcze nie wie. Najważniejsza, że była szczęśliwa i została tym kim chce.
