Życie boleśnie doświadczyło Annę Dymną. Teraz pomaga innym

Martyna Chmielewska
5 min przeczytany

Dziś aktorka świętuje swoje 73. urodziny. Jak wyglądał jej dom rodzinny? Kto był miłością jej życia? Miała nie zostać aktorką?

Anna Dymna ma na swoim koncie ponad 250 ról teatralnych i filmowych. Współpracowała z wybitnymi reżyserami, takimi jak Andrzej Wajda, Jerzy Jarocki i Kazimierz Kutz. Widzowie pamiętają ją z filmów takich jak „Nie ma mocnych”, „Kochaj albo rzuć” i „Królowa Bona”. Oprócz tego zagrała w „Janosiku”, „Trędowatej”, „Znachorze”, „Samych, swoich” oraz nowszych produkcjach: „Skazany na bluesa”, „Samotność w sieci”, „Odwróceni” i serial „Wielka woda”.

Dom rodzinny

Anna Dymna urodziła się 20 lipca 1951 roku w Legnicy jako Małgorzata Dziadyk. Jej ojciec, Jan Dziadyk, był rajdowcem i inżynierem lotnictwa, a matka, Janina, ekonomistką. W dzieciństwie podróżowała po Polsce z rodzicami i rodzeństwem, spędzając czas na łonie natury i ucząc się samodzielności.

– Przyszłam na świat w niezbyt ciekawych czasach. Żyło nam się nędznie, ale i tak uważam dzieciństwo za najpiękniejszy okres w swoim życiu (…) Szynka pojawiała się dwa razy w roku na święta, jajko na niedzielę, a czekoladę, taką z orzechami, za 32 złote dostawałam tylko na imieniny. Kożuch z mleka był nagrodą za dobre zachowanie w ciągu dnia – czytamy w biografii aktorki p.t. „Dymna”.

Miała iść na psychologię

W dzieciństwie Anna Dymna uczęszczała do zespołu teatralnego prowadzonego przez Jana Niwińskiego, co sprawiło, że zainteresowała się aktorstwem. Po maturze złożyła dokumenty na psychologię, ale ostatecznie zdecydowała się na studia w PWST w Krakowie, którą ukończyła w 1973 roku. Od tego czasu jest związana z krakowskim Starym Teatrem.

Anna Dymna/ONS

Miłość życia – Wiesław Dymny

Aktorka trzykrotnie wychodziła za mąż. Jej pierwszym mężem był Wiesław Dymny, którego do dziś nazywa miłością swojego życia. Niestety zmarł, gdy aktorka miała jedynie 27 lat. W książce „Dymna” można przeczytać jak wyglądało ich wspólne życie:

– Wszyst­ko ro­bi­li razem. Ro­we­ra­mi jeź­dzi­li na za­ku­py, go­to­wa­li, pro­wa­dzi­li dom. Sta­wia­li ścia­ny, ma­lo­wa­li, bu­do­wa­li meble, szyli swoje stro­je, cie­szy­li się dro­bia­zga­mi. Zda­rza­ło się, że nie spali ca­ły­mi no­ca­mi – ona na głos czy­ta­ła książ­ki i tak po­zna­ła kanon świa­to­wej li­te­ra­tu­ry. On uczył ją ry­so­wać, rzeź­bić. Urzą­dzał sesje zdję­cio­we ze spe­cjal­nie za­pro­jek­to­wa­ną sce­no­gra­fią i ko­stiu­ma­mi. Ko­cha­li się i nic wię­cej nie miało zna­cze­nia. Wie­dzia­ła, że ma swo­je­go męż­czy­znę, który nie po­zwo­li jej zro­bić krzyw­dy. Każ­de­go dnia od­pro­wa­dzał ją do te­atru, potem – ku za­zdro­ści ko­le­ża­nek – cze­kał na nią po spek­ta­klu.

Miała trafić do szpitala psychiatrycznego?

Później musiała przejść piekło, została wdową, pożar mieszkania i wypadek samochodowy. Na planie zdjęciowym do „Królowej Bony” doznała wstrząsu mózgu i uszkodzenia kręgosłupa.

– Po serii nieszczęść, które mnie spotkały, słynny krakowski psychiatra zapytał: „Pani Aniu, kiedy pani w końcu do nas przyjdzie? (…) Tragedia jedna po drugiej, nikt tego sam nie udźwignie”. Odpowiedziałam, że dam sobie radę – wyznała z rozmowie z magazynem „Twój Styl”.

Anna Dymna, Z.Jasinski/ONS

Ukrywała swojego syna?

Ma syna Michała z drugiego małżeństwa, o którym przez wiele lat nie mówiła publicznie. Jego ojcem jest Zbigniew Szota.

– Wiele lat nie mówiłam, że mam syna Michała, bo on jest osobnym bytem, odrębnym człowiekiem, wstydził się i nie chciał, żebym o nim mówiła. (…) Teraz jest już dojrzały i wybacza mi, że o nim opowiadam – wyjaśniła w książce „Warto mimo wszystko. Pierwszy wywiad rzeka”.

Działalność charytatywna

Obecnie Dymna angażuje się w działalność charytatywną. Założyła Fundację Anny Dymnej Mimo Wszystko, wspierającą osoby z niepełnosprawnościami. Prowadziła także program telewizyjny „Anna Dymna – Spotkajmy się”, w którym rozmawiała z osobami niepełnosprawnymi i ciężko chorymi na temat miłości, akceptacji i nadziei.

Anna Dymna jest nie tylko wybitną aktorką, ale również pedagogiem w Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie. Za swoją działalność artystyczną i charytatywną otrzymała liczne nagrody i odznaczenia, w tym tytuł „Człowieka Roku 1994” od czytelników „Gazety Krakowskiej” za osiągnięcia teatralne i filmowe oraz działalność charytatywną, kilka Złotych Masek, Medal Św. Brata Alberta za inicjowanie akcji charytatywnych, Nagrodę Honorową Rzecznika Praw Dziecka oraz Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.

Anna Dymna, P.Kibitlewski/ONS
Anna Dymna, foto: Daniel Wysocki/ONS
Udostępnij ten artykuł
Studentka dziennikarstwa i nowych mediów. W wolnych chwilach czytam i recenzuję książki. Najczęściej sięgam po literaturę piękną i reportaż. Uwielbiam także kino niezależne.
Napisz komenatrz