Zofia Czernicka i Karol Strasburger wspominają swoje matki. Jedna umarła za szybko, druga poświęciła się pracy. Są też życzenia dla wszystkich mam

Anna Markiewicz
4 min przeczytany

W dniu 26 maja odchodzimy w Polsce Dzień Matki i tę datę celebrujemy tylko my. W innych krajach jest inaczej, ale w każdym chodzi o oddanie czci swojej mamie.

Gwiazdy tradycyjnie pokazują tego dnia zdjęcia ze swoimi mamami, na festiwalu w Sopocie świat muzyczny śpiewał o nich. Natomiast Krystian Ochman świętuje Dzień Matki premierą wzruszającej ballady „Mamo”. Piosenka to pełna emocji opowieść o miłości dziecka do rodzica, a zarazem zapowiedź trzeciego albumu studyjnego artysty.

Singiel Krystiana Ochmana/mat. Prasowe

Nie czytała nam bajek

Zofia Czernicka wychowała się w Lublinie, gdzie jej mama była pediatrą, profesorem medycyny. Ona wprowadziła innowacyjną metodę leczenia dzieci na białaczkę. Po habilitacji w USA wróciła i znowu zaskoczyła wszystkim swoim podejściem do dzieci z Downem. Wtedy były one zamykane w jakichś specjalnych klinikach albo w małych pomieszczeniach i nikt nie traktował je w sposób godny. Pani profesor Alina Dobrzańska przekonała wszystkich, że trzeba tym dzieciom dać normalne życie. Często brała jedno z nich do swojego domu i wtedy Zosia z bratem się nim zajmowali. Chciała ich uwrażliwić na krzywdę ludzką, ale też pokazać, że każdy jest taki sam. Pomagała wszystkim dookoła i mało jej było w domu.

– Ona nie była mamą, która czytała nam bajeczki. Nie jadała z nami śniadań, obiadów, kolacji. Mama nie miała na to czasu, bo siedziała wyłącznie w klinice. Wracała około północy i rano wychodziła. Jako nastolatka miałam problemy dorastającej dziewczynki i pukałam do jej gabinetu. Mama mi odpowiedziała, że jestem zdrowa i nie mam jej przeszkadzać, bo ona zajmuje się swoimi dziećmi. Taka była oddana swoje pracy – opowiada dla Złotej sceny Zofia Czernicka.

Alina Dobrzańska zmarła w wieku 89 lat i do końca działała społecznie i charytatywnie. Po jej śmierci znaleziono wiele rozmaitych podziękowań i listów dziękczynnych od organizacji.

Czernicka Zofia/Kapif

Umarła za szybko

Karol Strasburger przyznał, że jego mama była dla niego najważniejszą osobą w jego życiu.

– To jest osoba, która nas wychowuje, karmi, kocha taką miłością bezinteresowną. Po latach dopiero spojrzałem na to inaczej. Jako młody nie bardzo to pamiętałem i rozumiałem, jak moja mama żyła i poświęcała noce, żebym wyrósł na ludzi. Moi rodzice nie byli zbyt długo razem. Potem mama zawsze zostawała przy mnie i pamiętam, że wszystkie decyzje życiowe właśnie  z mną ustalałem. I oczywiście rozpieszczała mnie. Niestety mojej dojrzałości i sukcesów zawodowych nie doczekała.  Zmarła bardzo wcześnie w wieku 48 lat. Paliła za dużo papierosów. Dziś wszystkim matkom życzę dużo zdrowia, odporności i uśmiechu – opowiada Karol Strasburger dla Złotej sceny. 

Karol Strasburger/Kapif

Dzień Matki obchodzi się w 140 krajach na całym świecie. Zdecydowanie przoduje tu maj, którego druga niedziela jest świętem w aż 80 krajach na wszystkich kontynentach. W Polsce przedwojennej również celebrowano to w również w tym miesiącu, ale to była ruchoma data. Po wojnie ustalono, że będzie to 26 maja w naszym kraju.

Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam stare kino, ale i nowsze produkcje. Jestem na bieżąco z filmami. Wybieram te historyczne, wojenne, sensacyjne. Matka dwóch synów i trzech kotów. Odpoczywam przy gotowaniu i krótkich wypadach z dziećmi.
Napisz komenatrz