Justyna Steczkowska, która w tym roku reprezentuje Polskę na Konkursie Piosenki Eurowizji, nie zrealizuje na eurowizyjnej scenie najbardziej spektakularnego elementu swojego show – lotu nad publicznością. Mimo ogromnych starań zarówno artystki, jak i jej zespołu, organizatorzy widowiska zdecydowali, że choreografia uznana przez nich za zbyt niebezpieczną nie zostanie dopuszczona do wykonania podczas wydarzenia.
Co pojawi się na scenie podczas Eurowizji i występu Steczkowskiej?
Artystka przez długi czas nie dawała za wygraną. W sprawę zaangażowali się nie tylko członkowie jej managementu, ale także TVP oraz rzesze fanów. Do organizatorów konkursu wysłano setki pism, w których apelowano o ponowne rozpatrzenie decyzji. Ostatecznie jednak produkcja Eurowizji zaproponowała alternatywne rozwiązanie.
W rozmowie ze „Światem Gwiazd” Steczkowska przyznała, że na scenie pojawi się specjalna maszyna, która uniesie ją w górę. Choć efekt ma być zbliżony do pierwotnie planowanego, artystka nie kryje rozczarowania:
Nadal jest to sprawa nierozwiązana. To znaczy rozwiązana na tyle, że nie będzie to wyglądało tak spektakularnie jak w Polsce. Będzie maszyna, która podwiezie mnie do góry. No wiesz, trochę żałuję – powiedziała w wywiadzie.
Justyna Steczkowska ma żal do organizatorów
Jak zdradziła piosenkarka, przygotowania do tego widowiskowego elementu trwały miesiącami. Artystka trenowała unoszenie się na linach bez zabezpieczeń, pracując nad kondycją fizyczną i stabilnością głosu w ekstremalnych warunkach. Co więcej, uzyskała nawet specjalny certyfikat uprawniający ją do wykonywania tego typu akrobacji scenicznych.
Nie po to ćwiczyłam tyle miesięcy, żeby trzymać się na własnych mięśniach, zrobiłam certyfikat, żeby móc wisieć na górze i śpiewać w trzeciej oktawie, żeby teraz jechać na maszynie, jakbym nie była na tyle sprawna, żeby samemu się tam utrzymać. No szkoda, ale takie są przepisy BHP. Nie przeskoczymy tego – podsumowała z żalem.
Dla Steczkowskiej Eurowizja miała być nie tylko muzycznym wyzwaniem, ale także spektaklem na najwyższym poziomie. Choć nie wszystko potoczyło się zgodnie z jej zamierzeniami, artystka nie rezygnuje z ambicji i zapowiada, że mimo ograniczeń zaprezentuje występ na światowym poziomie. Jej determinacja i profesjonalizm pozostają niezaprzeczalne – nawet jeśli trzeba wznieść się nieco niżej, niż planowano.