Zbigniew Wodecki miał troje dzieci. Co wiadomo na ich temat?

Katarzyna Pasztaleńska
5 min przeczytany

Dzieci Zbigniewa Wodeckiego. Co wiemy o Katarzynie, Joannie i Pawle? Czym się zajmują? Jakim ojcem był artysta, którego nie ma już z nami od siedmiu lat?

To już 7 lat bez Zbigniewa Wodeckiego. Legendarny artysta zmarł w wyniku komplikacji po planowanej od dawna operacji wszczepienia bajpasów. Był akurat w środku trasy koncertowej z okazji 40-lecia pracy artystycznej.

Kiedy zmarł Zbigniew Wodecki?

Śmierć Wodeckiego wstrząsnęła całą branżą. Artysta zmarł w warszawskim szpitalu po tym, jak przeszedł udar mózgu, a następnie zachorował na zapalenie płuc. Miał wówczas 67 lat. Do szpitala trafił, gdy był w trakcie jubileuszowej trasy koncertowej.

Po śmierci Wodeckiego zorganizowano wiele koncertów upamiętniających jego twórczość i te wspomnienia trwają do dziś – w końcu był twórcą ponadczasowych przebojów jak „Zacznij od Bacha” czy „Opowiadaj mi tak”. Zbigniew pozostawił po sobie nie tylko liczne przeboje i piękne wspomnienia przyjaciół-artystów, ale też troje dzieci. Dwoje z nich unika świata mediów.

https://zlotascena.pl/zbigniew-wodecki-odszedl-szesc-lat-temu-wspomina-go-anna-jurksztowicz

Dzieci Zbigniewa Wodeckiego

Prywatnie Zbigniew Wodecki był mężem Krystyny Wodeckiej. Już jako 25-latek miał troje dzieci. Joanna przyszła na świat w 1971 roku, Katarzyna w 1973, a Paweł w 1975. Posiadanie licznej rodziny w tak młodym wieku motywowało go do pracy, by zapewnić jej jak najlepsze warunki do życia.

Jedynym dzieckiem muzyka, które udziela się w mediach, jest Katarzyna. Prywatnie jest żoną Anglika, Nigela Stubbsa. Para doczekała się dwojga dzieci – syna Leo oraz córki Lily. To ona jest pomysłodawczynią majowych koncertów Wodecki Twist Festiwal, które odbywają się co roku w Krakowie od sześciu lat.

Katarzyna Wodecka-Stubbs swoje życie związała z działalnością artystyczną. Zajmuje się produkcją muzyczną i filmową. Pamięć o ojcu kultywuje nie tylko za sprawą wspomnianego festiwalu, ale też dzięki Fundacji im. Zbigniewa Wodeckiego, w której jest prezesem. Celem organizacji jest nie tylko promowanie twórczości jej ojca, ale też wspieranie początkujących muzyków.

Na co dzień mam wrażenie, że Tata jest obok. Ja z nim pracuję, wydaję jego muzykę, odczytuję od niego różne znaki. Tak jak już wspomniałam znaków mam sporo i cieszę się z nich ogromnie. Polecam obserwować i czytać znaki osobom, które straciły kogoś bliskiego, to na pewno pozwala na refleksję, chwilę zastanowienia się, dlaczego to widzę, co chcę widzieć, czy coś znamiennego w ciągu dnia się wydarza… – mówiła w „Fakcie” w 2021 roku.

Więcej na temat relacji z ojcem opowiedziała w wywiadzie, którego udzieliła „Vivie!”:

Natomiast nie było między nami więzi intelektualnej, tato miał dość czarne, ale błyskotliwe i ostre poczucie humoru, a my żadnego, byliśmy za mali. Kiedy dorośliśmy, staliśmy się dla taty partnerami do rozmowy, a nie tylko dziećmi. Zresztą moje dzieci też wychowywał w tym duchu Monty Pythona.

Zbigniew Wodecki z córką, fot. ONS

Joanna i Paweł Wodeccy – co wiemy na ich temat?

Joanna jest najstarszą córką Zbigniewa Wodeckiego i nigdy nie wykazywała zainteresowania światem mediów. Tylko raz udzieliła wywiadu. Wyjątek zrobiła dla „Gali”. Miało to miejsce w 2011 roku. Wyznała w nim, że jest entuzjastką fotografii. Do swojego hobby zalicza kolekcjonowanie instrumentów. Z udostępnionych publicznie informacji wiadomo także, że Joanna ukończyła Międzynarodowe Studium Dziewulskich, czyli szkołę policealną dla osób zainteresowanych charakteryzacją, stylizacją i wizażem

Jedyny syn Zbigniewa Wodeckiego – Paweł – jest fizjoterapeutą. Jedynie z opowieści artysty wiemy, że pasją mężczyzny jest siłownia. Gdy dorastał, prawie nie widział pochłoniętego życiem na walizkach ojca.

Tak, i przez to też nieustannie się obwiniam. W dziesięciostopniowej skali dałbym sobie co najwyżej trójkę. Tak rzadko bywałem w domu, że kiedyś mój syn mnie nie poznał. […] Gdy po dwóch tygodniach zapukałem do drzwi, Paweł, który miał wówczas chyba sześć lat, spojrzał na mnie i powiedział: „Mamo, przyjechał ten pan, co śpiewa »Pszczółkę Maję«” – mówił Wodecki w rozmowie z „Galą”.

Zdjęć Joanny i Pawła Wodeckich na próżno szukać w internecie.

Zbigniew Wodecki, fot. ONS
Zbigniew Wodecki, fot. ONS
Zbigniew Wodecki, fot. ONS
Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam komedie i muzykę popularną, chociaż nie stronię od klasycznej czy jazzowej. Spełniona zawodowo i prywatnie mama dwojga dzieci. "Cierpliwość jest podporą słabych, niecierpliwość ruiną silnych" – to moja życiowa dewiza.
Napisz komenatrz