Ile żon miał słynny seksuolog? Syn poszedł w jego ślady? Jak wyglądały kulisy związku Danuty i Zbigniewa Starowiczów?
Danuta była drugą żoną profesora Zbigniewa Lew-Starowicza. Z pierwszego małżeństwa miał trójkę dzieci. To jednak związek z Danutą, specjalistką chirurgii dziecięcej przetrwał 40 lat i dostarczył mu najpiękniejszych chwil.
Mieli wiele wspólnego…
Para poznała się w pracy, podczas konsultacji w szpitalu. Oboje dzielili wiele pasji, takich jak podróże, taniec, egzotyczna kuchnia czy muzyka latynoamerykańska.
– Gdy karnawał się kończy, nie płaczemy. Po prostu, gdy mamy ochotę zatańczyć, to tańczymy. Puszczamy ulubione nagrania i razem z żoną pląsamy po pokoju. Tak naprawdę, to dla mnie i dla mojej żony karnawał trwa cały rok – opowiadał lekarz wiele lat temu „Dziennikowi Sieradzkiemu”.
Żona pomagała mu w pracy?
Danuta Lew-Starowicz nie tylko wspierała męża w życiu prywatnym, ale również zawodowo. Jak pisano w jednym z artykułów, to ona organizowała jego pracę i zarządzała domem, pozwalając mu realizować swoje pasje. Zbigniew Lew-Starowicz był wielkim miłośnikiem muzyki i kolekcjonował płyty na całym świecie.
Żona Starowicza, także udzielała się czasem w kwestii porad związkowych. Zapytana o receptę na zdrową i długą relację odpowiedziała:
– Dwoje ludzi musi się kochać i mieć do siebie pełne zaufanie. Dwoje ludzi musi kochać zalety i tolerować wady -podkreślała Danuta w programie „Taka miłość się nie zdarza”.
Syn poszedł w ślady ojca?
Syn Starowiczów, Michał poszedł w ślady ojca i również zajął się seksuologią. Zbigniew Lew-Starowicz miał w sumie czwórkę dzieci i po latach nie wstydził się przyznać, że był dobrym ojcem.
– Ja swoim dzieciom zostawiam wolność wyboru. Miałem pewne obawy, czy dobrze wybiera, bo powiedzą, że to ojciec mu pomaga i będzie mu trudniej niż innym. Ale teraz jest łatwej niż kiedyś. Michał już w liceum prowadził pogadanki w szkole – opowiadał dla „Vivy” syn Zbigniewa Starowicza.
Strata żony w 2020 roku była dla profesora ogromnym ciosem, a jego ostatnie lata były naznaczone żałobą. 13 września 2024 roku, Zbigniew Lew-Starowicz odszedł, dołączając do ukochanej Danuty.