Zagrał słynnego Birkuta w filmie „Człowiek z marmuru”. Czym dzisiaj się zajmuje Jerzy Radziwiłowicz?

Martyna Chmielewska
4 min przeczytany
Jerzy Radziwiłowicz, fot. Złota Scena, Youtube

Choć dla wielu widzów pozostaje ikoną poważnych ról, on sam z humorem i dystansem podchodzi do swojego wizerunku. Aktor, którego rozsławiły „Człowiek z marmuru” i „Człowiek z żelaza”, przez lata niechętnie mówił o swoim życiu prywatnym. Dlaczego? Oto, co sam wyznał dla Złotej Sceny.

Mistrz powagi

Jerzy Radziwiłowicz urodził się 8 września 1950 roku w Warszawie, a już w 1972 roku ukończył warszawską PWST. Zaledwie chwilę później związał się ze Starym Teatrem w Krakowie – legendarną sceną, która w tamtym czasie była kuźnią najważniejszych teatralnych nazwisk. Zadebiutował rolą Zagorskiego w „Bolszewikach” Michaiła Szatrowa. To tam współpracował z Kazimierzem Swinarskim – reżyserem, który obsadził go m.in. w roli Tomasza Zana w „Dziadach” Mickiewicza. W teatrze czuł się jak ryba w wodzie, co potwierdza także jego kariera akademicka – w latach 1981–84 pełnił funkcję prorektora krakowskiej PWST.

„Człowiek z marmuru”, który nie umie murować

Rozpoznawalność przyszła z chwilą, gdy spotkał na swojej drodze Andrzeja Wajdę. Rolą Mateusza Birkuta w „Człowieku z marmuru” (1976) oraz Maćka Tomczyka w „Człowieku z żelaza” (1981) zapisał się na stałe w historii polskiego kina. Filmy te otworzyły mu także drzwi do kariery we Francji. Czy nauczył się wtedy murarki?

Niech nikt mnie nie prosi, żebym mu coś wymurował. Dzień nieszczęścia. Nie znam się na tym i nie chcę się znać – śmiał się, pytany o techniczne przygotowanie do roli robotnika.

Choć sam Jerzy Radziwiłowicz z uśmiechem i dystansem odnosi się do swojego medialnego wizerunku, nie ma wątpliwości, że to właśnie role w filmach Andrzeja Wajdy sprawiły, że widzowie zaczęli postrzegać go jako „człowieka poważnego, smutnego”.

W większości tego, co robiłem, przypadały role poważne. Komedii grałem mało, chociaż zdarzały się – mówił w rozmowie z Złotą Sceną. – Ten wizerunek aktora narzuca się widzowi w związku z rolami, które się gra. Smutny człowiek brzmi gorzej niż poważny człowiek – dodał z charakterystyczną ironią.

Nie ukrywa, że choć lubi komedię, rzadko miał okazję grać role lżejsze.

Ja bardzo się dobrze bawię, także w komedii, tylko że nikt specjalnie mnie w tym nie widział. Raczej powierzano mi rzeczy, jak pani to nazywa – smutne. „Poważne” jest lepszym określeniem.

Spotkanie, które zmieniło wszystko

Radziwiłowicz nie ma wątpliwości, że spotkanie z Andrzejem Wajdą było momentem przełomowym w jego życiu zawodowym.

Zmieniło się moje życie, bo zacząłem być człowiekiem rozpoznawalnym dalej niż w Krakowie – wspominał. – Nazwisko Andrzeja Wajdy otworzyło bardzo wiele możliwości. I te filmy… Te filmy właśnie.

To dzięki nim mógł zacząć pracę również we Francji, a z czasem zajął się tłumaczeniem tekstów francuskich – co, jak sam mówi, również miało swój początek w tym okresie.

Cały ten okres francuski i to, że teraz zajmuję się tłumaczeniem tekstów francuskich, wynika właśnie z tego, że powstał „Człowiek z marmuru”.

Aktor, który nie lubi mówić o sobie

Choć widzowie znają jego twarz i głos od dekad, o życiu prywatnym Jerzego Radziwiłowicza wiadomo niewiele. Nie bez powodu – aktor nie lubi się uzewnętrzniać.

Jedni lubią mówić o sobie mniej – zauważył z przekąsem. – Może nie sądzę, że wystarczająco są przyjmowani przez widza w tym, co robią, więc jeszcze muszą o swoim życiu opowiedzieć.

Z dystansem patrzy też na to, że media i publiczność z takim zainteresowaniem śledzą życie prywatne artystów.

Zawsze mnie to trochę dziwiło… Że ludzi aż tak interesuje życie prywatne. Czy to znaczy, że ich własne trochę nudzi?

On sam nigdy nie próbował budować medialnej legendy.

Mam jedną żonę. Tę samą. Od wielu lat. Jedną jedyną. To straszna nuda, można tak powiedzieć – śmiał się.

Udostępnij ten artykuł
Studentka socjologii. W wolnych chwilach czytam i recenzuję książki. Najczęściej sięgam po literaturę piękną i reportaż. Uwielbiam także kino niezależne, zwłaszcza francuskie.
Brak komentarzy
Złota Scena
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.