Wojciech Mann i jego syn Marcin są radiowcami. Razem pracują w jednym radio i doskonale się rozumieją.
Wojciech Mann już w latach 60. zajął się dziennikarstwem radiowym. Potem przez 53 lata pracował w Programie III Polskiego Radia. Aktualnie dziennikarz prowadzi audycje w Radiu Nowy Świat, gdzie pracuje także jego syn, Marcin. To już cztery lata, gdzie słychać ich w audycjach jak “Poranna Manna”, czy “Personal Bigos”.
– Bardzo się obawiałem, że nienawistnicy będą go hejtować, pisząc, że to ojciec załatwił mu pracę w radiu. To młodego człowieka może kompletnie zdołować. Taki specyficzny rodzaj nienawiści – opowiadał Wojciech Mann w wywiadzie dla “Vivy”.
Debiut w Opolu
Panowie już mają wspólny występ za sobą. W 2012 roku poprowadzili razem jeden z koncertów w Opolu i wypadli doskonale.
– I być może popełniam ten błąd, że bardziej lubię z nim pracować niż z innymi – powiedział Wojciech Mann w rozmowie z Wirtualną Polską.
Syn wie najlepiej
W jednym z ostatnich wywiadów dziennikarz, uśmiechając się przyznał, że Marcin nie korzysta z jego doświadczenia, bo sam wie lepiej.
– Marcin, nie jest przykładnym synkiem z czytanek. Ci byli grzeczni, posłuszni i ojców podziwiali. A Marcin skrzętnie ukrywa to, że jestem dla niego autorytetem. Bywam tym załamany. Przecież są dziedziny, gdzie ja się ewidentnie do czegoś przydaję z moim doświadczeniem i wiedzą, ale to nie ma znaczenia dla mojego syna i w ogóle ludzi z jego pokolenia, pewnych siebie, mądrzejszych, wiedzących lepiej – powiedział w jednym z wywiadów.
Dobrze, że pyskuje
Ojciec pochlebnie wypowiedział się o swoim synu w jednym z wywiadów.
– Słyszałem głosy, że jest do mnie podobny fizycznie, ale nie wagowo. Jest wyższy i jakby nawet młodszy. Ma 30 lat. A jeśli chodzi o jego styl, zachowanie, próby mikrofonowe, to jestem zadowolony, że nie próbuje mnie kopiować, tylko robi to po swojemu. Czasem naraża się na moje uwagi, ale pyskuje i to dobrze, bo ma wytyczoną linię swojego działania” – podsumował kilka lat temu w jednej z rozmów z “Vivą!”.
Wojciech Mann był trzykrotnie zamężny, a z ostatnią żoną Ewą Bańską ma jedynego syna Marcina, który ma 33 lata.