Na Starych Powązkach w jednym grobie zostali pochowani Wiesław i Maria Gołas. Już wcześniej o to zadbali, aby być razem nawet po śmierci. Ich miejsce pochówku zostało pięknie przystrojone na Wszystkich Świętych.
Wiesław Gołas urodził w 1930 roku w Kielcach. Kiedyś powiedział, że gdyby nie wojna zostałby wojskowym.
– Byliśmy rodziną wojskową, mieszkaliśmy blisko koszar 2. Pułku Artylerii Lekkiej Legionów. (…) Rodzice prowadzili dom otwarty. Nazywaliśmy się »czwórką hultajską«: tata, mama, moja siostra Basia i ja – opowiadał aktor w jednym z wywiadów.
Jego ojciec Teofil po kampanii wrześniowej trafił do oflagu, skąd uciekł. Gdy wrócił do domu razem z żoną Jadwigą zaangażowali się w działalność konspiracyjną, za którą on został aresztowany przez Niemców i wywieziony do obozu na Majdanku, gdzie zginął. Młody Wiesław Gołas wstąpił do Szarych Szeregów w 1942 roku w Kielcach. Ze względu na młody wiek brał udział w „małym sabotażu” m.in.. przenosił broń dla członków Armii Krajowej. Jesienią 1944 został złapany i znaleziono przy nim nielegalną gazetę. Spędził w wiezieniu kilka miesięcy, gdzie był torturowany, ale nikogo nie wydał. W styczniu 1945 roku Niemcy go wypuścili wraz z innymi uwięzionymi.
Ulubiony aktor Barei
Po wojnie skończył PWST w Warszawie i zadebiutował na dużym ekranie w 1954 roku w „Pokoleniu” Andrzeja Wajdy w roli niemieckiego żandarma. Przełom w karierze Wiesława Gołasa nastąpił w 1961 roku, kiedy zagrał tytułowego bohatera w filmie „Ogniomistrz Kaleń” w reżyserii Ewy i Czesława Petelskich. Potem został ulubionym aktorem Stanisława Barei. Pierwszym filmem był „Mąż swojej żony” z 1960 roku, potem „Dotknięcie nocy”, „Żona dla Australijczyka”, seriale „Kapitan Sowa na tropie”, czy „Alternatywy 4”. Trudno też nie wspomnieć jego roli w „Czterech Pancernych i psie”.
Wiesław Gołas zakończył karierę filmową w 1995 roku. Wystąpił wtedy w „Szabli od komendanta” u boku takich aktorów jak Franciszek Pieczka, Bronisław Pawlik i Witold Pyrkosz.
Dwie żony i rodzina najważniejsza
Pierwszą żoną aktora była Elzbieta Szczepańska, z którą ma córkę Agnieszkę. Potem spotkał Marię Krawczyk, którą poślubił . Zaczęło się od tego, że ona zrobiła mu zdjęcie w zakładzie fotograficznym i po latach artysta zobaczył swoje zdjęcie na wystawie. Był ciekaw, czy tamta dziewczyna jeszcze tam pracuje.
– Wszedłem do tego zakładu i już z niego nie wyszedłem. Chciałem z nią porozmawiać. Byłem ciekaw, czy wciąż tu pracuje, więc wszedłem i wpadłem po uszy. Kiedy ją zobaczyłem, najzwyczajniej w świecie zakochałem się w niej jak sztubak – zwierzał się dla Faktu.
Wiesław Gołas i Maria Krawczyk-Gołas spędzili razem ponad 40 wspaniałych lat. Aktor z czułością wypowiadał się o swojej żonie.
– Gdyby nie Marysia, pogubiłbym się. Żyję tylko dzięki niej. Jestem wielkim szczęściarzem, bo spotkałem Marysię, kobietę, która nie dość, że mnie kocha, to w dodatku jest moim najlepszym przyjacielem. To rzadkie połączenie. Miłość i przyjaźń tylko czasem idą w parze – mówił w jednym z wywiadów.
Razem we wspólnym grobie
Aktor przeszedł zawał serca, a potem miał trudności z poruszaniem się i skończyło się na operacji żylaków. Wtedy wycofał się z życia towarzyskiego. Pod koniec 2020 roku jego stan się pogorszył. Wiesław Gołas przeszedł udar, po którym miał trudności z mówieniem. Drugi udaru zabił aktora we wrześniu 2021 roku. Już wcześniej małżeństwo wykupiło kwaterę na Starych Powązkach. Wiesław Gołas nie chciał spocząć w Alei Zasłużonych na wojskowych cmentarzu. W stycznia 2024 roku zmarła jego żona Maria Krawczyk-Gołas i została pochowana obok męża.