Andrzej Stockinger, zostając aktorem nie sądził, że syn pójdzie w jego ślady, a w telewizji skończy wnuk. A już rośnie następne pokolenie.
Andrzej Stockingera nie myślał aktorstwie, bo chciał zostać lekarzem. Niedługo po wojnie 20-letni chłopak rozpoczął studia.
– Studiowałem wówczas w Lublinie medycynę i byłem przekonany, że to jest jedyna moja miłość – na całe życie. Mieliśmy wówczas przy Kole Medyków zespół, w którym grywało się, recytowało, śpiewało, ale ja nie traktowałem tego na serio. Czasy były bardzo ciężkie, szukało się okazji do dorobienia paru złotych. Jeden z kolegów, którego ojciec był koryfeuszem chóru w miejscowej operetce, powiedział mi, że potrzebny jest tam bass. No i tak się zaczęła – opowiadał w jednym z wywiadów aktor.
Porzucił medycynę
Przyszedł taki szczęśliwy dzień, że zastąpił kolegę w roli Achillesa w operetce „Piękna Helena”. Okazało się, że ma wystarczające umiejętności aktorskie i talent. Zrezygnował z medycyny i znalazł się w zespole wojskowym. Potem jeździł po Polsce z ekipami estradowymi, śpiewając w kwartetach. W końcu zaproponowano mu rolę piosenkarza w warszawskim Teatrze Buffo. Występował też w Teatrze Syrena i Teatrze Współczesnym.
– Nie miałem żadnych uprawnień aktorskich, aby pójść do szkoły. Nie mogłem już sobie na to pozwolić. Kto wie, czy zostałbym zawodowym aktorem, gdyby nie Tadeusz Olsza, który chodził za mną i wciąż powtarzał: „Zrób chłopcze egzamin eksternistyczny, bo będzie źle”. Posłuchałem kolegi i dostałem te papiery, gdy Tomek był już na świecie – mówił Andrzej Stockinger w jednym z wywiadów.
Artysta koncertował na festiwalach piosenki w Opolu, w Kołobrzegu, w Zielonej Górze, jak również w kabarecie Jerzego Dobrowolskiego. Zagrał w 40 filmach. Popularność przyniosły mu role m.in. Staśka w serialu „Czterdziestolatek” i palacza w kotłowni w „Misiu”. Występował również w Teatrze Telewizji oraz w Teatrze Polskiego Radia.
Jedyna żona
Podczas jednej z tras koncertowych poznał Barbarę Barską, która wraz z siostrami Adrianną i Zofią tworzyły zespół Siostry Triola.
– Czego efektem jestem ja, także trochę jestem dzieckiem estrady —żartował Tomasz Stockinger dla Onet Kultura.
Sześć lat później na świecie powitali Katarzynę. Barbara zajęła się domem i dziećmi, ale nie porzuciła śpiewania. Przez ponad 20 lat występowała w chórze Filharmonii Narodowej.
Syn i wnuk poszli w jego ślady
Tomasz Stockinger najpierw złożył papiery na Politechnikę, ale potem poszedł na egzaminy do szkoły filmowej.
– Ojciec w tajemnicy przede mną udał się do ówczesnego rektora, Tadeusza Łomnickiego i poprosił go, żeby egzaminował mnie ostrzej niż innych. Mimo takiej „pomocy” zdałem bez problemu – wyznał aktor „Znachora” dla Onet Kultura.
Robert, syn Tomasza też poszedł w ślady dziadka i ojca, ale inną drogą. Od lat pracuje przed kamerą w telewizji. Był m.in.w „Dzień dobry TVN”, a teraz w „Pytaniu na śniadanie. Prywatnie dziennikarz i prezenter ma córkę Oliwię i syna Adama. Rośnie następne pokolenie Stockingerów.
Andrzej Stockinger przez dwa lata zmagał się z nowotworem i umarł w 1993 roku. Jego żona Barbara przeniosła się do domu opieki.