Szymon Hołownia w ostatni dzień Starego Roku był gościem programie Dzień Dobry TVN, gdzie spotkał swojego kolegę Marcina Prokopa, z którym prowadził program „Mam talent”.
Marszałek Sejmu zjawił się w popularnej śniadaniówce i chętnie odpowiadał na pytania zadawane przez prowadzących Marcina Prokopa i Dorotę Wellman. Na te spotkanie zaproszono również licealistów. Wszystkich interesowało, co będzie robił Szymon Hołownia, gdy skończy mu się dwuletnia kadencja jako marszałek. Na pewno nie wróci do jednego programu.
– Nie wrócę już na pewno do „Mam Talent!”. Chciałbym wrócić do pisania książek, do robienia fundacji. Być może będę kiedyś pisał felietony, spełniał się w taki sposób. Ja jestem człowiekiem od organizowania. Lubię zorganizować, puścić w ruch, niech działa i wtedy przejmują to lepsi ode mnie. Ja nie jestem ptakiem gniazdującym, więc w tym Sejmie co się da, to zrobimy. Lepsi ode mnie przejmą stery, a ja zajmę się innym kawałkiem, jeszcze innym i aż dopóki życia starczy – stwierdził gość Dzień Dobry TVN.
Na koniec Szymon Hołownia został obdarowany prezentem. Był to złoty przycisk, jak z programu „Mam talent” i naprawdę działa. Polityk żartował, że będzie miał skuteczny sposób na rozmowy z posłami. Naciśnie przycisk i otworzy się zapadnia.