Jak wyglądało życie mistrza komedii? Podczas wojny oskarżono go o współpracę z okupantem? Jakie role zagrał? Na co zmarł?
Adolf Dymsza był jednym z najwybitniejszych aktorów komediowych w Polsce. Błyszczał na scenach rewiowych i filmowych. Jego słynna kreacja Dodka, warszawskiego cwaniaka o złotym sercu na stałe wpisała się w historię polskiego kina i teatru. Porównywano go do takich ikon jak Charlie Chaplin, Buster Keaton i Harold Lloyd.
Przedwojenny mistrz komedii
Dymsza miał wielki talent do parodii i znakomitą mimiką, a przy tym poruszał się jak prawdziwy akrobata. Jego sceniczne groteskowe występy zwykle związane były z realiami życia międzywojennej Warszawy. Krytycy, jak Krzysztof Teodor Toeplitz, podkreślali, że stworzył portret społeczny swojej epoki:
– Był on być może jednym z niewielu aktorów polskich, którzy potrafili dać nie tylko w swojej sztuce, ale i w całej swej postaci, sylwetce życiowej i artystycznej portret klasy, warstwy społecznej, czasu.
Qui pro Quo
Kluczowym momentem dla kariery Adolfa Dymszy było zaangażowanie w kabaret Qui pro Quo w 1925 roku. W krótkim czasie stał się gwiazdą, występując u boku takich postaci jak Hanka Ordonówna i Mira Zimińska. W swoich wspomnieniach mówił, że praca w Qui pro Quo nauczyła go szacunku do sztuki oraz dyscypliny.
– W Qui pro Quo otrzymałem wielką szkołę aktorską, poznałem rzemiosło, nauczyłem się szacunku dla sztuki, sceny i starszych kolegów. A przede wszystkim dyscypliny i punktualności – mówił po latach.
Co stało się z Dymszą podczas wojny?
Jego filmowa kariera rozkwitła w okresie dźwiękowego kina, gdzie wyróżnił się rolami w takich produkcjach jak “Każdemu wolno kochać” i “Antek Policmajster”. Lata okupacji były dla Dymszy trudnym okresem, gdyż występował w tzw. jawnych teatrach pod nadzorem Niemców, co wywołało kontrowersje i oskarżenia o kolaborację. Po wojnie został czasowo wykluczony z ZASP, jednak dzięki jego zaangażowaniu w pomoc osobom prześladowanym przez okupanta, decyzja ta została ostatecznie złagodzona.
Po wojnie Dymsza kontynuował karierę w teatrach i filmach, a jego najważniejszą rolą z tego okresu był Alfred Ziółko w filmie “Skarb”. Pomimo narastających problemów zdrowotnych, które ograniczały jego zdolność słyszenia, potrafił nadal zachwycać publiczność. Pod koniec lat 60. Dymsza zaczął chorować na demencję. Zmarł w 1975 roku.