W wieku 16 lat wygrała nagrodę za debiut w Opolu, nastolatki ją naśladowały. Izabela Trojanowska, bezkompromisowa i ekstrawagancka gwiazda podbiła polską estradę swoim hitem „Wszystko czego dziś chcę”.
Izabela Trojanowska to polska artystka, wokalistka i aktorka. Zamiłowanie muzyczne ma po dziadku, który dostał tytuł lorda w Wielkiej Brytanii od samej królowej Elżbiety!
-Mój dziadek Franek miał głos jak Kiepura. Pięknie śpiewał też brat mojego taty, Henryk Strzelecki, który przyjaźnił się z Plácidem Domingo i towarzysko śpiewał z nim arie. Stworzył też markę ubrań jachtowych Henri Lloyd. Mieszkał w Manchesterze. Za osiągnięcia dla Anglii i za promowanie polskości dostał od królowej Elżbiety tytuł lorda. Był typem showmana, śpiewał na wszystkich przyjęciach. Być może po nim mam energię, która mnie rozpiera (śmiech) – opowiadała w „Vivie!”.
Otrzymała nagrodę z rąk Karola Wojtyły
Na Festiwalu Pieśni Sakralnej Sacrosong w Chorzowie w 1971 roku, jako członkini chóru zdobyła nagrodę im. Maksymiliana Kolbego, wręczoną przez kardynała Karola Wojtyłę. W kolejnych latach uczestniczyła w wielu festiwalach muzycznych, zdobywając nagrody i wyróżnienia, m.in. na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze i Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.
Została wyrzucona z liceum
Piosenkarka została wyrzucona z olsztyńskiego liceum za udział w programie telewizyjnym. Szczegóły ujawniła we wspomnianym wcześniej wywiadzie:
-Za udział w „Telewizyjnej Giełdzie Piosenki”, na której zaśpiewałam z zespołem Andrzeja Rosiewicza Hagaw. Dyrektor szkoły nie zgodził się na mój występ, bo miałam spore zaległości w nauce, często uczestnicząc w koncertach. Ale że jestem uparta, pojechałam. Oczywiście wyrzucono mnie dyscyplinarnie. Głupia sprawa.
Kto stoi za słynnymi piosenkami artystki?
W roku 1980 rozpoczęła swoją karierę muzyczną, współpracując z zespołem Budka Suflera. Jej współpraca z liderem zespołu, Romualdem Lipko, zaowocowała przebojami takimi jak „Tyle samo prawd ile kłamstw” i „Wszystko czego dziś chcę”. Debiutancki album Trojanowskiej, „Iza”, wydany w 1981 roku, stał się dużym sukcesem, mimo problemów z dystrybucją.
-Do dzisiaj teksty piosenek są dla mnie bardzo ważne, muszą mieć przekaz. Miałam dużo szczęścia, że zaczęłam współpracować z Romualdem Lipką i Andrzejem Mogielnickim, który jest autorem wszystkich tekstów na moją pierwszą i drugą płytę. Andrzej pisał dla mnie w punkt. Poza talentem tekściarskim, ma talent rozszyfrowywania ludzi – doskonale potrafił mnie zrozumieć. Tak się szczęśliwie składa, że on jest też autorem tekstu ostatniej piosenki „Niebo nad Warszawą” – mówiła w niedawnym wywiadzie dla „Pap life”.
Prześladowana w Polsce, musiała wyjechać
Po zakończeniu współpracy z Budką Suflera, Trojanowska dołączyła do zespołu Stalowy Bagaż. Wspólnie nagrali album „Układy” (1982), który prezentował bardziej rockowe brzmienie. Kolejne lata przyniosły artystce udział w różnych projektach muzycznych, w tym nagranie płyty „Pożegnalny cyrk” z Tadeuszem Nalepą, silnie krytykującej stan wojenny.
W latach 80. Trojanowska, atakowana przez „Solidarność” i szykanowana przez władze, zdecydowała się na emigrację, zamieszkując m.in. w Holandii, USA, Wielkiej Brytanii i ostatecznie w Berlinie Zachodnim.
-Władza cały czas szukała pretekstu, żeby się na mnie zemścić. Nie pozwolono mi wrócić do kraju, nie mogłam przyjechać nawet na pogrzeb taty. Na szczęście, pierwszy koncert Budki, na którym po latach wystąpiłam, odbył się w dniu moich urodzin. Wszyscy zaśpiewali mi „Sto lat”, lody pękły i żadne pomidory w moim kierunku nie poleciały. – wyznała w wywiadzie dla „Plejady”.
„Osiem lat to wcale nie jest długo”
Po powrocie do Polski w 1997 roku, Trojanowska postanowiła spróbować w aktorstwie i zagrała w popularnym serialu „Klan”. W kolejnych latach kontynuowała jednak karierę muzyczną, wydając albumy, takie jak „Izabela Trojanowska” (1990) i „Chcę inaczej” (1995). Od stycznia 2009 roku, artystka współpracuje z zespołem Mafia i regularnie koncertuje. W 2011 roku premierę miała jej nowa płyta „Życia zawsze mało”, która kontynuuje jej rock-popowe brzmienie. 16 lutego wydała singiel „Niebo nad Warszawą” po 8 latach „przerwy”.
-Osiem lat to wcale nie jest tak długo, przynajmniej z mojej perspektywy. Cały czas koncertuję i piosenki z ostatniej płyty „Na skos”, którą nagrałam z Jankiem Borysewiczem, wystarczyły mi w miksie ze starymi hitami, z którymi jestem kojarzona jak: „Pieśń o cegle”, „Wszystko, czego dziś chcę””, „Brylanty” czy „Tyle samo prawd”. Myślę, że jestem dość zapracowana. Dlatego, kiedy ktoś mnie zapyta: „O, wróciła pani?”, czuję się trochę niezręcznie. Bo nie wiem, skąd niby miałabym wrócić? Chyba że z koncertu. Ostatnio występowałam w Poznaniu, daliśmy z zespołem godzinny koncert z okazji WOŚP, zaraz po Światełku do Nieba. Wylicytowałam też swojego winyla i piernika przystrojonego przez Małgosię Ostrowską, i jestem z tego bardzo dumna – mówiła w „PAP life”.
Nowe brzmienie
Tym razem Trojanowska postawiła na lekki podkład muzyczny. Artystka mieszka aktualnie w Warszawie, w której pracuje, spotyka się z przyjaciółmi i ma swoje ulubione miejsca. To właśnie to miasto zainspirowało ją do stworzenia piosenki „Niebo nad Warszawą”.
-Co jakiś czas lubię zmiany w swoim życiu, wówczas zapominam o tym, co już jest i buduję coś nowego. Ta piosenka „Niebo nad Warszawą” leżała od dawna w mojej szufladzie, ale bez ostatecznego szlifu. W końcu Paweł Trześniowski, mój przyjaciel i zarazem menedżer, zaproponował mi, żebym posłuchała, co robią Agnieszka i Paweł z zespołu Plastic. Bardzo mi się spodobało ich podejście do dźwięków i powierzyłam im tę piosenkę. To był strzał w dziesiątkę, zadbali o świetną sekcję, wstawili charakterystyczny dla tej piosenki saksofon – opowiadała we wcześniej wspomnianym wywiadzie.
Co teraz słychać u Izabeli Trojanowskiej?
W 2021 roku piosenkarka zasiadała w fotelu jurorskim w programie „The Voice Senior”, jednak oceniała talent uczestników tylko przez jedną edycję. Teraz chce wrócić do show.
-Bardzo bym chciała. Też uważam, że brakuje tam mojej obecności. To apel do organizatorów, bo bardzo dobrze się tam czułam w roli jurorki i moi „uczniowie”, bo oczywiście to byli dorośli ludzie, są ciągle ze mną w kontakcie. Jak coś nagrywają, wysyłają swoje rzeczy. Szczególnie tu pozdrawiam Andrzeja Nosowskiego, który wygrał tę edycję, w której byłam jurorką. Jesteśmy w ciągłym kontakcie – wyznała „Jastrząb Post”.
Wydała kilka dni temu nowy singiel, ale na płytę trzeba będzie jeszcze poczekać. Izabela Trojanowska uważa, że wszystko zależy od jej fanów. Dalej możemy ją zobaczyć w serialu „Klan”, gdzie wciela się w rolę Moniki Ross. W rozmowie z „Jastrząb Post” artystka ujawniła, że jej postać będzie do „ostatnich dni” serialu. 23 września 2020 roku premierę miał wywiad-rzeka z Izabelą Trojanowską, który przypadł na 40-lecie kariery muzycznej wokalistki. W tym samym roku odkryto jej gwiazdę w Opolu.