Shakira została zamieszana w aferę z hiszpańskim fiskusem. Za gwiazdą starcie w sądzie, po którym wydała długie oświadczenie. Jak zakończył się proces?
Shakiranazywana jest królową muzyki latynoskiej na świecie. Ma na swoim koncie mnóstwo nagród, złotych i platynowych płyt oraz przebojów, które regularnie grają rozgłośnie radiowe. Mówiąc o jej hitach, nie sposób nie wspomnieć o „Waka Waka”, „Objection”, „She wolf”, „Hips don’t lies” czy „Whenever, wherever”. Prywatnie była związana z hiszpańskim piłkarzem Gerardem Pique, z którym doczekała się dwóch synów – Sashy i Milana.
Chociaż Shakira na swoim koncie nie ma za wielu skandali, to ostatnio nie cieszyła się dobrą prasą w ojczyźnie byłego narzeczonego. Wszystko przez aferę z hiszpańskim fiskusem.
Shakira i kłopoty z fiskusem
2021 rok nie był łaskawy dla artystki. Właśnie wtedy barcelońska prokuratura zarzuciłajej, że w latach 2012-2014 korzystała z usług spółek offshore z siedzibą w raju podatkowym. Miała uchylać się od płacenia podatku dochodowego w Hiszpanii. Prokuratura utrzymuje, że gwiazda w tamtym czasie przebywała głównie w Madrycie i Barcelonie, przez co była zobowiązana właśnie tam odprowadzać podatki.
Śledczy twierdzą, że gwiazda jest dłużna hiszpańskiemu fiskusowi 14,5 mln euro, które z czasem, za sprawą odsetek, wzrosło do 17 mln euro. Jakby tego było mało, na początku 2023 roku Shakira została oskarżona o oszustwa podatkowe na kwotę 6,7 mln euro.
Wraz z oskarżeniami Shakira usłyszała, że grozi jej 8 lat więzienia.
Czy Shakira trafi do więzienia?
Finał sprawy okazał się pozytywny dla Shakiry, która od początku odpierała zarzuty, twierdząc, że są one bezpodstawne. Gwiazda zapewniła sąd, że jej rezydencja podatkowa we wspomnianych latach znajdowała się na Bahamach, a nie w Hiszpanii. Poza tym w tamtym czasie była w trasie koncertowej po całym świecie. Miała wyznać, że większość czasu spędzała pomiędzy Turcją a Kolumbią, z której pochodzi, a gdzie nagrywała materiał na krążek, który niebawem wyjdzie na światło dzienne.
Tuż przed rozpoczęciem procesu sądowego pomiędzy piosenkarką a hiszpańskimi władzami oraz tamtejszą prokuraturą doszło do podpisania ugody. Wiadomo, że jeden z zapisów zapewnia, że gwiazda nie trafi do więzienia.
Dzięki ustaleniom hiszpańskiej prasy – El Periodico – dowiadujemy się, że Shakira będzie musiała zapłacić 7,3 mln euro grzywny oraz prawie 500 tys. euro za uniknięcie pobytu w zakładzie karnym.
Oświadczenie Shakiry ws. ugody
Gwiazda po wyjściu z sądu wydała oświadczenie, które jako pierwszy opublikował dziennik „Daily Mail”. Piosenkarka zapewnia, że zdecydowała się na taki krok w trosce o dobro dzieci:
Chociaż byłam zdecydowana bronić swojej niewinności w procesie, który, jak byli przekonani moi prawnicy, rozstrzygnąłby na moją korzyść, podjęłam decyzję o ostatecznym rozwiązaniu tej sprawy, mając na względzie dobro moich dzieci. Muszę zapomnieć o stresie i żniwach emocjonalnych ostatnich kilku lat i skupić się tym, kogo i co kocham: moich dzieciach i wszystkich szansach, jakie pojawią się w mojej karierze, w tym nadchodzącej światowej trasie koncertowej i moim nowym albumie.
Jej zdaniem hiszpańskie władze uwzięły się na nią:
Przez całą moją karierę zawsze starałem się postępować właściwie i dawać pozytywny przykład innym (…). Niestety, pomimo tych wysiłków, władze podatkowe w Hiszpanii wszczęły przeciwko mnie sprawę, podobnie jak przeciwko wielu zawodowym sportowcom i innym znanym osobistościom, pozbawiając tych ludzi energii, czasu i spokoju przez lata.
Piosenkarka nie kryje satysfakcji z efektu końcowego całej afery:
Ogromnie podziwiam tych, którzy do końca walczyli z tą niesprawiedliwością, ale dla mnie dzisiejsze zwycięstwo oznacza odzyskanie czasu dla moich dzieci i kariery.