Rozwodu nie będzie! U Sandry Kubickiej i Barona zmiany

Katarzyna Pasztaleńska
4 min przeczytany
Baron, Sandra Kubicka, fot. KAPIF

Ich związek od początku budził ogromne emocje. Ona — jedna z najpopularniejszych polskich modelek i influencerek, on — charyzmatyczny muzyk znany z zespołu Afromental i programu The Voice of Poland. Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron w marcu oficjalnie ogłosili rozstanie, czym potwierdzili to, o czym media plotkowały od miesięcy. Dziś wiadomo, że ich historia ma zupełnie nowy rozdział.

Kryzys po narodzinach Leonarda

Choć fani uwielbiali patrzeć na ich wspólne zdjęcia i filmiki, prywatnie wcale nie było tak różowo. Sygnały, że w raju pojawiły się chmury, pojawiały się już pod koniec zeszłego roku. Jak ustalił Super Express, to Sandra miała złożyć pozew rozwodowy już w grudniu, zaledwie kilka miesięcy po narodzinach ich synka Leonarda w maju 2024 roku.

Przyczyn było wiele, ale jedno źródło problemów oboje dziś przyznają wprost — zupełnie inaczej wyobrażali sobie życie rodzinne. Baron miał oczekiwać, że nadal będzie dla Sandry najważniejszy, ona natomiast chciała, by bardziej zaangażował się w ojcostwo. Te różnice doprowadziły do rozstania, o którym Sandra opowiedziała szczerze w podcaście Rezultaty.

„Nie było kolorowo przez pierwsze pół roku”

Na szczęście udało nam się porozumieć. Pracujemy teraz nad swoim związkiem i w ogóle jest lepiej niż kiedykolwiek. Leoś ma dwoje rodziców w jednym domu i to jest dla nas najważniejsze — żeby wychowywał się w domu pełnym miłości i spokoju, a nie kłótni i awantur. Ale nie było kolorowo przez pierwsze pół roku — wyznała Sandra, po raz pierwszy oficjalnie potwierdzając, że para znów jest razem i daje sobie drugą szansę.

To wyznanie rozczuliło fanów i natychmiast trafiło na nagłówki portali plotkarskich. W czasach, gdy rozstania gwiazd są niemal na porządku dziennym, ich historia daje nadzieję, że czasem warto zawalczyć o miłość.

Nowy rozdział w pracy i w domu?

Jak ustalił Super Express, wspólne życie to nie jedyna płaszczyzna, na której Sandra i Baron znów tworzą duet. Para dostała bowiem bardzo intratną propozycję — mają poprowadzić razem nowe reality show randkowe na jednej z popularnych platform streamingowych.

Propozycja jest dla nich kusząca zarówno zawodowo, jak i finansowo. Do tego mogliby pokazać ludziom, że lepiej walczyć o związek niż się poddawać — co ma być jednym z motywów przewodnich programu, a więc pasują idealnie. Rozmowy trwają — zdradza osoba z ich otoczenia.

Proroczy tytuł i wielkie plany

Kubicka ma już doświadczenie w tej roli. Kilka lat temu z sukcesem poprowadziła program Love me or leave me. Kochaj albo rzuć, którego tytuł — jak mówią złośliwi — okazał się proroczy dla jej własnego małżeństwa.

Dziś mówi się, że Netflix szykuje polską wersję hitu Love is Blind. Miłość jest ślepa oraz nowy format, który ma podbić serca widzów. Czy to właśnie tam Kubicka i Baron pokażą swoją odnowioną miłość i będą doradzać innym, jak przetrwać kryzys?

Powrót na szczyt?

Jedno jest pewne — Sandra i Baron, niezależnie od tego, czy ich nowy program powstanie, udowodnili, że czasem miłość potrzebuje czasu, szczerej rozmowy i… wspólnej pracy nad sobą. Fani już teraz kibicują im w sieci i wierzą, że ta para jeszcze nie raz ich zaskoczy.

Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam komedie i muzykę popularną, chociaż nie stronię od klasycznej czy jazzowej. Spełniona zawodowo i prywatnie mama dwojga dzieci. "Cierpliwość jest podporą słabych, niecierpliwość ruiną silnych" – to moja życiowa dewiza.
Brak komentarzy
Złota Scena
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.