Koncert z okazji Święta Niepodległości wzbudził wśród publiczności mieszane emocje. „Dlaczego gwiazdy nie zaśpiewały pieśni patriotycznych” – pytają internauci w komentarzach?
11 listopada Polacy, zarówno na ulicach, jak i przed telewizorami obchodzili odzyskanie niepodległości. W miastach odbyły się marsze i parady, a Telewizja Polska zorganizowała koncert z udziałem gwiazd polskiej sceny muzycznej.
W ramach uczczenia Święta Niepodległości stacja TVP przygotowała dla widzów koncert zatytułowany „Jesteśmy sobie potrzebni”. Wydarzenie odbyło się we Wrocławiu i zgromadziło tłumy widzów. Na scenie wystąpili m.in. Kamil Bednarek, Kayah, Viki Gabor, Piotr Cugowski, Reni Jusis, Anna Rusowicz i Natalia Kukulska, a koncert prowadzili Paulina Chylewska i Robert Stockinger.
Kontrowersje wokół doboru repertuaru
Większość widzów wyraziło rozczarowanie brakiem tradycyjnych pieśni patriotycznych. Na profilach społecznościowych TVP pojawiły się komentarze osób, które spodziewały się repertuaru bardziej związanego z tematyką święta.
– Niestety to nie jest koncert z okazji Święta Niepodległości, żenada!
– Koncert powinien być prowadzony przez Tomasza Wolnego! Nie było lepszego prowadzącego od lat. No i tyle wam dało jego zwolnienie, że koncerty spadły na jakości
– Rozczarowanie, konferansjerka o niczym, żenująca. Wybór utworów fatalny
– Dlaczego nie ma ani jednej pieśni patriotycznej na tym koncercie?
Znalazły się też komentarze, gdzie słuchacze byli zadowoleni z nowoczesnej formy koncertu. Stanowcza większość osób jednak podkreślała, że święto niepodległości wymaga innego podejścia.
