Czy Renata Przemyk miała nigdy więcej nie wystąpić na scenie? Czy diagnoza mogła zakończyć jej karierę? Co teraz słychać u wokalistki?
Renata Przemyk to polska piosenkarka, kompozytorka i autorka tekstów. Znana jest z łączenia piosenki autorskiej z rockiem alternatywnym. Współpracowała z wieloma artystami m.in.: Habakuk, Fiolka, Pidżama Porno, Strachy Na Lachy, Katarzyną Nosowską, Anią Rusowicz, Kayah.
Przemyk wydała dziewięć albumów, z czego cztery zdobyły status złotej płyty. Jest laureatką licznych nagród, w tym Fryderyka. Najnowszą piosenką artystki jest singiel “Kołysz mnie”. W 1990 roku rozpoczęła solową karierę, wydając z sukcesem debiutancki album “Ya Hozna”.
Postawiła na swoim
Artystka wspomina, że rodzice nie wspierali jej w rozwijaniu pasji. Sama wzięła sprawy w swoje ręce. Za pierwsze zarobione pieniądze w wieku 16 lat kupiła gitarę.
– Nie posłano mnie do szkoły muzycznej, tego nie mogłam, tamtego nie mogłam. Żeby pójść na studia, musiałam się mocno uprzeć i sama na siebie zarabiać. Patrzyłam z zazdrością na koleżanki z dobrych domów, z biblioteczkami, ze wsparciem, z tradycjami, z umiejętnością pięknego wysławiania się i gry na pianinie. Wydawało mi się, że dzieli nas przepaść – wspominała dla “Interii”.
Przełom w karierze
Karierę zaczynała w 1985 roku w zespole “Rewizja”. Cztery lata później zdobyła Grand Prix na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie. Ubrana była w charakterystyczną żółtą sukienkę w czarne grochy.
– Tę sukienkę uszyłam sama. Grochy zrobiłam w ten sposób, że odrysowywałam od ówczesnej dwudziestozłotówki kółka i pędzelkiem wypełniałam ich wnętrza czarną farbą do tkanin. Chciałam być zauważona, a jednocześnie uciekałam cały czas z pola widzenia. Byłam strasznie nieśmiała, a jednocześnie marzyłam, by mój głos ktoś usłyszał – opowiadała w “Tygodniku Powszechnym”.
Miała już nie nigdy nie zaśpiewać?
W wywiadzie dla “Interii” wokalistka podzieliła się traumatycznym przeżyciem. Lekarze postawili diagnozę:
– W pewnym momencie, w 2007 roku, zachorowałam. Przewlekłe zapalenie zatok spowodowało nacieki na strunach głosowych, diagnoza: trwała niedomykalność, czyli już nigdy nie będę śpiewać. To było jak walnięcie w łeb.
Okazało się jednak, że diagnoza była błędna. Po przejściu operacji i leczenia Renata Przemyk powróciła do śpiewania ze zdwojoną siłą.
Co słychać u Przemyk?
17 maja 2024 roku wydała swój najnowszy album “Vera to ja”. Wystąpi podczas trzeciego dnia fesitwalu w Sopocie na koncercie “Muzyka to coś, co nas łączy”.
– Z filmu, którego tytułu nie pamiętam. Ale pamiętam, że kilka lat temu oglądałyśmy go z córką. I podobała nam się postać Very, mądrej łobuziary. Klara zaczęła sobie nucić: „Vera to ja, Vera to ja…” Mówi: „Zrób, matka, z tego piosenkę”. Pomyślałam, że to dobry pomysł i zdanie w zeszycie zapisałam – wyznała “Tygodnikowi Powszechnemu”.