Piotr Polk wystąpił w ponad 50 produkcjach i jest obecny na polskimi zagranicznym rynku od 40 lat. Teraz czas na „Zdradę”.
To nowy serial sensacyjny i i kryminalny telewizji Polsat. Aktor gra tam czarny charakter, chociaż według niego nie do końca nim jest.
– Nowa produkcja, w której gram jest bardzo wciągająca, oparta na dobrze napisanym scenariuszu, z wyraźnymi postaciami. Nie ma odcinka, który nie byłby zaskakujący – opowiada aktor.
Czarny charakter?
Jak sam tytuł serialu sugeruje, że tematem jest zdrada na różnych płaszczyznach: między kobietą a mężczyzną, rodziną, przyjaciółmi czy zdrada wartości.
– Gram ojca, który po śmierci żony opiekuje się córką i synem. Tutaj występuje Marietta Żukowska, która jest w związku z bohaterem granym przez Pawła Małaszyńskiego. To doskonały prawnik, który pracuje w „mojej” firmie. I z początkiem akcji zaczynają się zdrady. Mój bohater to głowa rodziny, który jest w stanie zrobić dla niej wszystko. Nawet złe rzeczy. Myślę, że serial jest warty obejrzenia, bo zrobiony został na bardzo wysokim poziomie technologicznym, ale też aktorskim, muzycznym i reżyserskim – zachwala Piotr Polk.
Dla aktora była to sporo odskocznia po serialu „Ojciec Mateusz”, w którym gra od 2008 roku, niezmiennie tego samego komendanta policji Możejko. Piotr Polk przyznaje, że przez tyle lat przewinęło się trzy tysiące aktorów i nie był w stanie wszystkich zapamiętać. Piotr Polk przyznaje, że zdjęcia realizowane są głównie w Warszawie i tylko czasami jadą do Sandomierza, aby nakręcić kilka scen.
Pierwsza rola kostiumowa
Piotr Polk wspomina swoją pierwszą rolę, która zrobiła na nim duże wrażenie i będzie ją pamiętał do końca życia. Był to serial kostiumowy i szpiegowski „Przyłbice i kaptury”. Akcja umiejscowiona została w latach 1408-1410, gdy między Zakonem Najświętszej Marii Panny, a Rzecząpospolitą wzrastało napięcie i wojna była nieunikniona. Serial emitowano w 1986 roku.
– Dostałem propozycję zagrania tam i byłem bardzo szczęśliwy z tego powodu, chociaż na studiach nie pozwalano grać. Udało się, bo było to realizowane w trakcie wakacji. Zagrałem mnicha. Musiałem mieć wygolony taki placek na głowie. Broniłem się przed tym, ale w końcu się poddałem. Wchodzę na plan, a reżyser mówi, że lepiej będzie, jeśli mój bohater nakryje głowę kapturem. Moje poświecenie poszło na marne, ale sporo mnie nauczyło, chociaż to były tylko dwa dni zdjęciowe -śmieje się Piotr Polk.
Remontuje rodzinny dom
Artysta ma pasję, którą nie jeden może jemu pozazdrościć. Aktor projektuje i robi meble. Nie na skalę hurtową, ale można u niego zamówić egzemplarz i otrzymać wybrany produkt.
– To jest raczej moja pasja, hobby, nie traktuje tego jako biznes. Za chwilę powstanie strona, na której umieszczone zostaną wszystkie moje prototypy i projekty. To ułatwi zapoznanie się z moja wizją sztuki meblarskiej.. Czasami oglądam wnętrze i podpowiadam, co by tam pasowało. Oczywiście wykonuje je z prawdziwego drewna zapewniając wysoki poziom łącząc klasykę z nowoczesną formą.
Piotr Polk zdradził, że jest w trakcie remontu domu rodzinnego, pokoleniowego na południu Polski. To prawie stuletni budynek z tradycjami. Tam urodził się aktor i spędził dzieciństwo. Ma sentyment do tego miejsca.
– Postanowiłem go odnowić. Moim marzeniem jest doprowadzić go do wyglądu roku 1932. Mam wrażenie, że jestem mu to winien.. Za to, co mi dał w moim życiu.
Aktor zapewnia, że jego meble już tam się znajdują, ale będą też nowe produkty.
Kariera aktora
Piotr Polk urodził w 1962 roku się i pochodzi z Górnego Śląska. Zagrał m.in. w „Sztuka kochania”, „Lista Schindlera”, „Matki, żony i kochanki”, „Oficer”, „Miasto z morza. Artysta jest również muzykiem, który odnosi sukcesy na tym polu. Będąc nastolatkiem, założył rockowy zespół „Boss”. W 2008 roku nagrał debiutancki, solowy album studyjny pt. „Polk in Love”, który został wydany w Polsce oraz w Wielkiej Brytanii. Natomiast trzy lat temu wydał drugi album pt. „Mój film”. Za oba krążki otrzymał certyfikat złotej płyty w Polsce.