Piotr Fronczewski o swoim hicie: „Wypadek przy pracy”

Martyna Chmielewska
4 min przeczytany

Piotr Fronczewski to aktor teatralny, filmowy i dubbingowy. Wykreował niezapomnianą kreację profesora Kleksa. Jest, także cenionym kabareciarzem i piosenkarzem. Za sprawą swojej piosenki „King Bruce Lee Karate Mistrz” jest uznawany za prekursora polskiego rapu.

Nie chciał być aktorem?

Piotr Fronczewski nie kryje się, że aktorstwo nie jest jego pasją. Wystąpił w ponad 90 filmach, 40 serialach, ponad 120 spektaklach Teatru Telewizji i 60 sztukach teatralnych. Największą popularność przyniosła mu rola profesora Kleksa, a także kasiarza w komedii kryminalnej „Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy” oraz ojca w „Rodzinie zastępczej”.

-Nic na to nie poradzę, choć oczywiście wiem, że są tacy, dla których aktorstwo jest rzeczą absolutnie najważniejszą – mówił „Wysokim Obcasom”. – Ja tego nie mam, nigdy nie miałem. Mam za to poczucie tymczasowości, towarzyszące mi od najwcześniejszych lat praktyki zawodowej.

Piotr Fronczewski/ONS

Przypadkowy raper

Wraz z Andrzejem Korzyńskim w 1983 roku stworzył postać Franka Kimono. Jego piosenki dalej są śpiewane w polskich domach. Dwadzieścia cztery lata później wystąpił gościnnie w piosence Sokoła, Pono i i Freda „W aucie”, która także okazała się hitem.

-Wypadek przy pracy. Nawet nam do głowy nie przyszło (…), gdy nagrywaliśmy dwie pierwsze pioseneczki Franka, że zrobi się wokół tego tyle szumu. Traktowaliśmy to wyłącznie jako zabawę, ale Franek wybił się na niepodległość. Do dziś nie wiem, jak to się stało, że wymknął się z komórki pod tytułem „zgrywa” i zrobił karierę. Po nagraniu piosenek „King Bruce Lee karate mistrz” oraz „Dysk Dżokej” właściwie zapomnieliśmy o sprawie i dopiero jakiś czas później moje małe córki uświadomiły mi, że Franek podbija listy przebojów, wszędzie to grają i cała Polska śpiewa (…).

Piotr Fronczewski/ONS

Żona mogła mu tego nie wybaczyć

W swojej książce „Ja, Fronczewski” opowiedział o zdradzie swojej żony z Joanną Pacułą na początku lat 80. Aktor wyznał, że był przemęczony pracą, a w domu czekała na niego dwójka małych dzieci, które także wymagały jego uwagi. Nie poradził sobie z presją i doszło do romansu. Postanowił jednak nie okłamywać swojej żony, a ona wybaczyła mu zdradę.

-Trwanie w kłamstwie było ponad moje siły. Musiałem to powiedzieć, również po to, by całkowicie egoistycznie sobie ulżyć. Zrzucić ten ciężar z barków. Była zdruzgotana. Kompletnie sparaliżowana tą wiadomością. Zdemolowana psychicznie. Nie odezwała się chyba nawet słowem. Płakała. To był dla niej wstrząs – pisał w swojej książce.

promocja ksiazki „Ja, Fronczewski” /ONS

Wczesne początki

Fronczewski zafascynował się teatrem już w dzieciństwie i zadebiutował na scenie jako 12-latek. W latach 70. był związany z Kabaretem Olgi Lipińskiej i Kabaretem Pod Egidą Jana Pietrzaka, a w latach 80. stał się aktorem kojarzonym przez wszystkich, głównie dzięki roli Szpicbródki. Jego głos stał się rozpoznawalny, co sprawiło, że zajął się również karierą aktora dubbingowego. Do tej pory zdubbingował 126 postaci z bajek lub gier komputerowych.

Piotr Fronczewski, foto: Daniel Wysocki/ONS

Co słychać o aktora?

Fronczewski dalej gra w filmach. W 2023 mogliśmy zobaczyć go w nowym wydaniu „Akademii Pana Kleksa”, lecz tym razem w roli Doktora Paj-Chi-Wo. Grał również w serialu „Rojst”, który doczekał się trzech sezonów. Czwarty niestety nie powstanie.

Aktor zmaga się z arytmią serca oraz napadowym migotaniem przedsionków. W 2019 roku wyznał w wywiadzie dla Radia Zet, że przeszedł atak serca.

-Atak serca nastąpił podczas… seansu w kinie. Nagle coś zaczęło się dziać w klatce, ale to było coś innego od tego, do czego byłem przyzwyczajony – wspominał. – Pierwszy atak był agresywny, nie wiedziałem, czy serce wyskoczy mi uszami, nosem, ustami. Opuściłem salę kinową, wsiadłem w samochód i nie wiedziałem co robić, może pojadę do domu, może wezwę karetkę…

Piotr Fronczewski z Tomaszem Kotem/ONS
Udostępnij ten artykuł
Studentka dziennikarstwa i nowych mediów. W wolnych chwilach czytam i recenzuję książki. Najczęściej sięgam po literaturę piękną i reportaż. Uwielbiam także kino niezależne.
Napisz komenatrz