Jaki zabieg musiał przejść Oliver Janiak? Gwieździe odnowiła się stara kontuzja? Prezenter ma złe wspomnienia z poprzedniej operacji?
Olivier Janiak to znany dziennikarz i prezenter telewizyjny. Jego kariera rozpoczęła się w latach 90., gdy prowadził program „Big Star Party” na antenie TVN. Szeroką rozpoznawalność przyniósł mu magazyn „Co za tydzień” oraz udział w „Tańcu z gwiazdami”.
Niespodziewanie zniknął z ramówki TVN, co zaniepokoiło jego fanów. Jak się okazało, problemy zdrowotne, które towarzyszą mu od dłuższego czasu, znów dały o sobie znać. To nie pierwszy raz, kiedy jego zdrowie wpłynęło na karierę – wcześniej zmagał się z kontuzją kolana, która wymagała operacji.
Musiał przejść operację
Niedawno przeszedł kolejny zabieg na to samo kolano, po którym szybko rozpoczął rehabilitację. W swoich mediach społecznościowych Janiak pokazał proces powrotu do sprawności, podkreślając, jak wdzięczny jest lekarzom za ich profesjonalizm i pomoc w szybkim powrocie do zdrowia.
– Po koszmarnych doświadczenia sprzed lat z takim samym urazem, kilku miesięcznej wówczas rekonwalescencji wiem jedno szukajcie dobrych ludzi, lekarzy z sercem i fachowców. Operację miałem o 16:30 godzinę później wybudzony, choć ciut zamroczony, ruszałem już nogą, rano na niej stąpałem, dziś po 2 tygodniach mam się naprawdę dobrze, normalnie funkcjonuję.
Podziękował publicznie lekarzom
Prezenter przyznał, że musiał prywatnie pokryć koszty operacji i rehabilitacji, ale ceni jakość opieki medycznej, którą otrzymał. W swoim wpisie wyraził ogromną wdzięczność dla lekarzy, chwaląc ich za fachowość i troskę o pacjenta. Zaznaczył, że po poprzedniej operacji jego rekonwalescencja była znacznie dłuższa.
– Postawili mnie na nogi po operacji łąkotki w kilka chwil. Ten post jest wyrazem wdzięczności za profesjonalizm, za wiedzę, za przywrócenie do zdrowia błyskawicznie. Nie jest postem sponsorowanym, bo za wszystko, za operację, rehabilitację i pobyt w klinice zapłaciłem, ceniąc najlepszą opiekę – wyznał na swoim Instagramie.
Całą relację z rekonwalescencji dziennikarz zamieścił na swoim Instagramie.