Elżbieta Zapendowska to znana i ceniona trenerka wokalna oraz krytyczka muzyczna. Przez lata była ważną postacią w polskim show-biznesie, jednak ze względu na problemy zdrowotne zdecydowała się na stopniowe wycofywanie się z życia zawodowego. Jak czuje się teraz Zapendowska?
Choroba Elżbiety Zapendowskiej
Elżbieta Zapendowska przez lata swojej pracy jako nauczycielka głosu, zyskała spory autorytet w branży muzycznej. Jako jurorka programów takich jak „Idol” czy „Must Be The Music”, miała duży wpływ na rozwój wielu talentów. Jednak w ostatnim czasie niemal całkowicie wycofała się z życia publicznego, a powodem tego są pogłębiające się problemy ze wzrokiem.
– Ja się z tym wychowywałam, przyzwyczajałam się stopniowo do nieuchronnej utraty wzroku. Łatwiej mi jest to znieść, bo to się działało stopniowo i się człowiek przyzwyczaja siłą rzeczy – mówiła kilka miesięcy temu w rozmowie z „Faktem”.
Dystans jednym ratunkiem
Dodała również, że codzienne funkcjonowanie stało się dla niej dużym wyzwaniem. Mimo wszystko podchodzi do swojej sytuacji z dystansem i charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru. W ostatniej rozmowie z „Plejadą” otwarcie powiedziała:
– Jest dobrze, ale kierunek życia to już sosnowa deseczka, czyli „piórnik”. Tak to jest w tym wieku, tylko taka droga, chociaż mówię to z uśmiechem.
Zapendowska uważa, że ironia i humor pomagają jej radzić sobie z trudną rzeczywistością. Ze wzrokiem nie ma już nadziei na poprawę.
– Ja tak zawsze mówię, więc nie widzę powodu, żeby mówić inaczej. Muszę mieć dystans do siebie, bo inaczej bym zwariowała. Ze wzrokiem już lepiej nie będzie. Jest, jak jest. Nie odróżniam już chłopa od baby, ale nie szkodzi, trzeba sobie dawać radę i jakoś się dokulać – dodała.
Kto pomaga Zapendowskiej w trudnych chwilach?
Na szczęście może liczyć na wsparcie bliskich. Od lat towarzyszy jej asystent i przyjaciel Konrad, dzięki któremu może funkcjonować na co dzień.
– Na szczęście, mam pomoc. Zewsząd. Bez pomocy nie dałabym sobie rady, ale jest ok. Jest wsparcie, więc w porządku. Byle do wiosny! – podsumowała z optymizmem.


