Aktorka zmarła 28 października 2024 roku i uroczystości pogrzebowe trwały dwa dni. Na cmentarzu w Krakowie pożegnała ją córka Gabriela.
W dniu 5 listopada odbyła sie uroczysta Msza święta w Warszawie, gdzie przybyło wielu znajomych Elżbiety Zającówny, którzy chcieli ją pożegnać. Następnego dnia artystka została pochowana na Cmentarzu Grębałów w Krakowie obok swojej ukochanej mamy i siostry. Mowę pogrzebową wygłosiła jej córka Gabriela. Opowiadała o niej ciepło, wzruszająco z wielką miłością. Pozostanie w jej pamięci na zawsze jako dobra, szlachetna osoba. Niestety pod wpływem choroby Elżbieta Zającówna się zmieniała i to ją, jako córkę bardzo bolało.
– Mama coraz mniej była sobą. Widzieliśmy, jak choroba wpływała na jej życie – wyznała Gabrysia.
Dalej mówiła:
– Naszym zadaniem będzie, żeby we wspomnieniach i opowiadając o niej inspirować innych do tego, jak być dobrym człowiekiem. Miała wielkie serce. Nie przechodziła obojętnie obok osoby, która potrzebowała pomocy. (…) Jej ciepła natura powodowała, że ludzie chętnie się przed nią otwierali.
Krzysztof Jaroszyński zwrócił się do zmarłej żony.
-„Zajączku, wierzę, że odpoczywasz w spokoju”
Na Cmentarzu Grębałów w Krakowie pojawili się m.in. Ewa Wachowicz z mężem oraz Jerzy Fedorowicz.