Monika Richardson lubi życie singielki. „Może będę już sama do końca życia”

Martyna Chmielewska
3 min przeczytany

Dziennikarka skomentowała swoje niedawne związki miłosne? Dobrze jej jako singielce? Podświadomie wchodziła w związki z problematycznymi mężczyznami? Planuje jeszcze wyjść za mąż?

Monika Richardson to jedna z bardziej charakterystycznych postaci polskiej telewizji, którą widzowie pokochali za program „Europa da się lubić” emitowany na antenie TVP. Gdy w 2019 roku rozstała się z Telewizją Polską, dziennikarka postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i stworzyć własny kanał na YouTube o nazwie „The Richardson Talk”, gdzie otwarcie opowiada o swoich uczuciach oraz przemianach, jakie zaszły w jej życiu.

Lubi być singielką?

Gwiazda była trzykrotnie zamężna. Niedawno Richardson zdecydowała się na publiczne podsumowanie swoich związków oraz relacji z mężczyznami, z którymi była związana, otwarcie mówiąc o tym, czego ma już dość.

– Mam mocne przekonanie, że niekoniecznie muszę być w związku. To dla mnie nowość, bo ja praktycznie nigdy nie byłam sama. Teraz jestem i sobie to chwalę.

Wyznała, że zbyt pochopnie decydowała się na wejście w związek, co często kończyło się tragedią.

– Po prostu wpadałam jak śliwka w kompot. Myślę, że dość tego, że jestem już dużą dziewczynką i teraz, jeśli kiedykolwiek będę chciała wejść w związek, to będzie to spokojna i przemyślana decyzja

Nieudane związki

Trzeci związek Richardson z aktorem Zbigniewem Zamachowskim rozpadł się około rok temu. W tym czasie była związana z Konradem Wojterkowskim, a później z tajemniczym Arturem, który miał kryminalną przeszłość, jednak również ta relacja nie przetrwała.

– Nie mam modelu idealnego mężczyzny, który na białym koniu galopuje w moją stronę. I na nikogo takiego nie czekam. Być może będę już sama do końca życia. I nie jest to dla mnie wyrok, ani karma, ani zemsta losu.

Richardson podkreśliła, że nie ma w sobie żalu do swoich byłych partnerów. Zauważa, jednak że jej wybory życiowe mogły wynikać z podświadomych pragnień, by pomagać osobom z trudnymi doświadczeniami

– Może to jest powód, że podświadomie wybieram mężczyzn z różnymi deficytami, uzależnieniami i traumami z dzieciństwa, bo wydaje mi się, że potrafię pomóc – wyznała.

Monika Richardson/ONS
Monika Richardson/ONS
Udostępnij ten artykuł
Studentka dziennikarstwa i nowych mediów. W wolnych chwilach czytam i recenzuję książki. Najczęściej sięgam po literaturę piękną i reportaż. Uwielbiam także kino niezależne.
Napisz komenatrz