Joanna Pacuła w latach 80. cieszyła się statusem międzynarodowej gwiazdy. W PRL-u utarło się nawet powiedzenie związane z aktorką. Jak mąż gwiazdy przekreślił jej karierę?
Joanna Pacuła swoją karierę rozpoczęła pod koniec lat 70., występując na scenie warszawskiego Teatru Dramatycznego. Na dużym ekranie zadebiutowała w filmie Krzysztofa Zanussiego „Barwy ochronne”, gdzie wcieliła się w rolę studentki na letnim obozie naukowym. Jej popularność rosła tak szybko, że stała się częścią znanego powiedzenia – w tamtych czasach mawiano, że mężczyźnie do szczęścia potrzebne są tylko „cztery kółka i Pacułka”.
Kluczowa pomoc Polańskiego
W 1981 roku, kiedy w Polsce wprowadzono stan wojenny i zamknięto teatry, wyjechała do Paryża w poszukiwaniu pracy. Dzięki wsparciu Romana Polańskiego rozpoczęła karierę modelki – jej zdjęcia pojawiły się na okładkach prestiżowych magazynów, takich jak „Vogue”, „Cosmopolitan” czy „Mirabella”. Rok później zdecydowała się na wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Niestety, tuż przed planowanym powrotem do Polski skradziono jej dokumenty, bilety i paszport, co zmusiło ją do pozostania za oceanem na dłużej.
Sukces w Hollywood
Pomocną dłoń wyciągnęła do niej Elżbieta Czyżewska, u której przez pewien czas mieszkała. Choć ich znajomość nie przetrwała, Pacuła nie poddała się i konsekwentnie dążyła do sukcesu. Przełomem okazał się telefon od reżysera Michaela Apteda, który obsadził ją w roli Iriny Asanowej w „Parku Gorkiego”. Kreacja ta przyniosła jej nominację do Złotego Globu i otworzyła drzwi do Hollywood. W tamtym czasie była na fali – wręczała Oscary, a magazyn „People” dwukrotnie umieścił ją na liście „50 najpiękniejszych ludzi świata”. W Polsce uznano ją za „dumę narodu”.
– W USA mam poczucie, że mogę zostać kimkolwiek zechcę, bo wszystko zależy ode mnie. Jeśli tylko nadążę, mogę zajść tak daleko, jak moje marzenia – mówiła w jednym z wywiadów.
Dlaczego nie zrobiła wielkiej kariery?
Joanna Pacuła konsekwentnie odrzucała propozycje ról wymagających rozbieranych scen. Podobnego zdania był jej mąż, który słynął z chorobliwej zazdrości. To właśnie do niej w pierwszej kolejności zwracano się z ofertami udziału w takich filmach jak „Nagi instynkt”, „9 1/2 tygodnia”, „Fatalne zauroczenie” czy „Striptiz”. Odrzucenie tych propozycji okazało zahamowaniem kariery aktorki. W przeciwieństwie do Sharon Stone czy Kim Basinger, które dzięki tym rolom zdobyły światową sławę, Pacuła zaczęła otrzymywać głównie propozycje występów w filmach klasy B.
– Nie myślę o błędach, choć popełniłam ich całe mnóstwo. Wtedy niewiele wiedziałam o amerykańskim show-biznesie – wyznała dla „Vivy”.
Co robi dziś?
Joanna Pacuła nadal mieszka w Stanach Zjednoczonych i pozostaje aktywna zawodowo. Występuje w filmach amerykańskich, włoskich, australijskich i hiszpańskich, a także zajmuje się modelingiem. Nie jest aktywna w mediach społecznościowych, a w tym roku skończyła 68 lat.
Piszemy niezależnie dzięki Państwa wsparciu.
Jeżeli uważasz naszą pracę za wartościową — postaw nam kawę.
