Mirosław Zbrojewicz może zdradzić kwotę swojej emerytury. Czy narzeka?

Anna Markiewicz
3 min przeczytany

Gwiazda hitów serialowych jak „Szadź”, czy „Gang zielonej rękawiczki” dostaje dobrą emeryturę, ale pracować jeszcze musi.

Mirosław Zbrojewicz nie może narzekać na wysokość emerytury, kiedy słyszy, że inne gwiazdy świata muzyki mówią o 700 zł. To on wypada całkiem dobrze. Mowa o 5 tysiącach.

– Całe życie pracowałem w teatrze, więc byłem na etacie. To zapewniło mi, że będąc już na emeryturze mam się całkiem dobrze. Rodzina zmusiła mnie, żebym poszedł do ZUS-u i to ogarnął. Jednak nie odpuszczam pracy. Występuję teraz w spektaklu pt. „Kiedy stopnieje śnieg” w TR w Warszawie. Bardzo dobrze mi się tam gra. Oczywiście jak to przeważnie bywa w moim przypadku wcielam się w czarny charakter, który przechodzi metamorfozę. I co jest zabawne, że dostaje role ojców, ale ostatnio proponują i dziadków i tego jeszcze nie przyjmuję  – śmieje się aktor dla Złotej Sceny.

Mirosław Zbrojewicz, fot. ONS
Mirosław Zbrojewicz, fot. ONS

Zagra w „Heweliuszu”

Oprócz tego Mirosław Zbrojewicz zakończył zdjęcia do wielkiego hitu pt. „Heweliusz”, który ma premierę po Nowym Roku.

– Wcielam się tam w postać kapitana portu w Szczecinie. Nie biorę udziału w akcji ratunkowej, jak inni moi koledzy, ale mówią, że mieli naprawdę ciężkie sceny. Zapewne dzięki temu efekt będzie piorunujący – wyznaje dla Złotej Sceny.

Córka rządzi w jego pracy

Aktor jest bardzo związany z rodziną, bo łączą go sprawy zawodowe. Córka Katarzyna to jego menadżerka, która  i prowadzi agencję „Dream team”. Ponad rok temu wzięła ślub z aktorem Otarem Saralidzem, gruzińskiego pochodzenia. Wystąpił w „365 dni”, a wcześniej zagrał też w „Kobietach Mafii 2” oraz „Teściach”.

Katarzyna Zbrojewicz z mężem/Instagram

– Oczywiście w pracy rządzi córka, która organizuje mi interesujące role. Wszystko to z największą korzyścią dla mnie. Jednak ostatnio oboje doszliśmy do porozumienia, że trzeba trochę przyhamować  i nie przyjmować nowych propozycji – przyznaje Mirosław Zbrojewicz dla Złotej sceny.

Jego żona Beata jest inspicjentką w teatrze, a najstarszy syn Mateusz pracuje w Teatrze Polskim.

– Młodszy syn powiedział, że takie zabawy w aktorstwo go nie interesują. Jest trenerem krav maga i ma czarny pas – chwali go jego ojciec.

Ostatnio aktora możemy oglądać w serialach : „Sadź”, „Gang zielonej rękawiczki”, „Sługa narodów”, „Odwilż”.

Mirosław Zbrojewicz z żoną Beatą/ONS
Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam stare kino, ale i nowsze produkcje. Jestem na bieżąco z filmami. Wybieram te historyczne, wojenne, sensacyjne. Matka dwóch synów i trzech kotów. Odpoczywam przy gotowaniu i krótkich wypadach z dziećmi.
Napisz komenatrz