Olszański obmacywał koleżanki w pracy: „Ja lubię dotyk, lubię bliskość”. Richardson przypomniała mu niezręczne fakty

Katarzyna Pasztaleńska
4 min przeczytany

Michał Olszański był pierwszym gościem w programie Moniki Richardson. Jeden z wątków dotyczył obmacywania koleżanek z pracy. Dlaczego to robił?

Michał Olszański przez 25 lat pracował w radiowej Trójce, w redakcji sportowej. Współprowadził niedzielną audycję „Trzecia strona medalu”, a w ostatnich latach także cykl autorskich wywiadów „Godzina prawdy”. Gdy odszedł ze stacji, niemal w tym samym czasie podziękowano mu za współpracę z TVP, gdzie na antenie Dwójki prowadził „Magazyn Ekspresu reporterów”.

Okazją do powspominania dawnych czasów była wizyta w programie Moniki Richardson, która właśnie wystartowała z własnym kanałem na YouTubie.

Michał Olszański molestował koleżanki z pracy?

Monika Richardson przywołała w rozmowie pseudonim, którym Michał Olszański był w przeszłości określany. Dziennikarza nazywano „mammografem” z uwagi na to, że miał łapać koleżanki za biust. Gospodyni talk-show przypomniała mu o określeniu, którego używała m.in.: Dorota Wellman.

Nie zapomnę, jak w studiu Trójki za czasów Magdy Jethon, dzisiaj szefowej Radia Nowy Świat, wisiał taki dyplom na ścianie: za wieloletnie bezpłatne badania mammograficzne, Michałowi Olszańskiemu. To było wtedy bardzo zabawne i ty wtedy sam lubiłeś ten dyplom, prawda? Ale jak kilka lat później Dorota Wellman powiedziała o tobie per „mammograf”, to ci się zrobiło przykro – zapytała Monika Richardson.

Dziennikarka zdobyła się na bardzo osobiste zwierzenie. Wyznała, że sama padła ofiarą „macanek” Olszańskiego:

A pamiętasz, jak przychodziłeś do „Pytania na Śniadanie” do charakteryzacji, jak mnie malowano, i wkładałeś mi tak głowę w biust. Nie przypominasz sobie? – powiedziała.

Prezenter twierdził, że cała sytuacja była niewinnym, koleżeńskim żartem:

Ja się do ciebie przytulałem i prawdą jest, że całowałem cię w to miejsce. No to gdzie biust, a gdzie twoja szyja? I jeszcze chcę, żeby była jedna rzecz jasna – po jakimś czasie powiedziałaś mi: „Michał, czy ty sądzisz, że mnie to sprawia przyjemność?”. Pamiętasz? Doszło między nami do takiej konfrontacji. I ja wtedy, troszkę mnie ścięło, bo byłem przekonany z mowy twojego ciała, że ty to akceptujesz. A ty mi powiedziałaś wtedy: „Michał, nie akceptuję tego”. To było dla mnie wtedy dość przykre, bo sobie powiedziałem: kurczę, to tyle razy przekazuję jej jakąś taką dobrą energię i się witam z nią w ten sposób, a ona mi w tej chwili mówi, żebym tego nie robił, bo nie jest to dla niej fajne. I od tego czasu przestałem to robić – tłumaczył się.

Monika wytknęła partnerowi z czasów „Pytania na śniadanie” błąd i brak poszanowania przestrzeni innych. Ten jednak uważa, że nie dopuścił się niczego złego:

Ja lubię dotyk, lubię bliskość i w związku z tym, tak to było, jak mówisz, że można było na przykład powiedzieć kobiecie komplement, który się ocierał o fizyczność, można było zasugerować różne rzeczy i one były postrzegane jako akceptowalne. […] Ja mogę sobie pozwolić czasami na więcej z kobietami, które mnie od dawna znają i co do których jestem pewien, bo to już sprawdziłem właśnie, że to jest dla nich okej, że im to nie przeszkadza.

Cała rozmowa poniżej.

Michał Olszański i Monika Richardson, fot. ONS
Michał Olszański, fot. ONS
Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam komedie i muzykę popularną, chociaż nie stronię od klasycznej czy jazzowej. Spełniona zawodowo i prywatnie mama dwojga dzieci. "Cierpliwość jest podporą słabych, niecierpliwość ruiną silnych" – to moja życiowa dewiza.
Brak komentarzy
Złota Scena
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.