Michał Lewandowski miał groźne złamanie ręki. Czeka go jeszcze długa rehabilitacja

Anna Markiewicz
4 min przeczytany
Michał Lewandowski/ONS

Aktor jest na rynku show-biznesu od ponad 20 lat. Znamy go z wielu filmów i seriali, ale pracuje też na etacie w Teatrze Kwadrat. Ostatnio trafił do szpitala i ma problem z ręką.

Michał Lewandowski wystąpił w serialu „Sługa narodów”, a wcześniej oglądaliśmy go „Majce”, „Julii”, „Drzazgach”, „Weekendzie”. W Teatrze Kwadrat gra od 12 lat. Teraz zobaczymy artystę w spektaklu „Żegnaj, panie Szekspir”. Wciela się w postać księcia Eskalusa i premiera tej sztuki odbędzie się już 9 maja.

– Tutaj koledzy męczą się cały spektakl, a ja mam tylko trzy sceny. Jestem wykorzystywany też jako tło w trakcie sztuki, żeby nie siedzieć 40 minut i nic nie robić – śmieje się Michał Lewandowski dla Złotej Sceny.

Złamanie z przemieszczeniem kości

Niestety aktor nie jest do końca sprawny, bo w grudniu miał niebezpieczny wypadek.

– Przewróciłem się w domu. Byłem czysto ubrany, nie chciałem się pobrudzić. Poczułem, że upadam i rozpędziłem się, żeby uratować tą sytuację i nie udało się. Uderzyłem się i w Wigilię trafiłem na SOR. Miałem złamanie wieloodłamowe z przemieszczeniem kości ramiennej lewej ręki. Najpierw założyli mi gips na trzy dni, bo powiedzieli, że operacji nie będzie, bo nie ma lekarzy. Przecież były święta, a nawet chcieli mnie zatrzymać w szpitalu. Nie zgodziłem się i trafiłem do domu w ortezie – wyznaje aktor dla Złotej Sceny.

Był obolały, ale i zadowolony, bo mógł spędzić święta z rodziną. Leżał w łóżku przed telewizorem i jak przyznał wszyscy biegali wokół niego.

– Leżałem, jak król. Słyszałem tylko jak wołali do dzieci, żeby nie skakały i hałasowały, bo wujek śpi. Ciągle pytali, jak się czuje. Potem założyli mi dwudziestocentymetrową śrubę w przedramieniu. Teraz mam rehabilitację, masaże, krioterapię, lasery, ultradźwięki. Oczywiście nie przeszkadza mi to w pracy. Nie mogę podnosić lewej ręki, ale pozostaje mi prawa. Nikt tego nie zauważa, ale jeszcze muszę popracować, żeby dojść do pełnej sprawności – kontynuuje dla Złotej Sceny.

Michał Lewandowski/fot. Złota Scena
Michał Lewandowski/fot. Złota Scena

O czym jest spektakl „Żegnaj, panie Szekspir”?

Willy Szekspir, nieznany jeszcze nikomu młody dramaturg, ma dość deszczowej Anglii i małżeńskiego życia. Osiedla się w Weronie w poszukiwaniu lepszych warunków dla swojej twórczości. Niestety, szybko okazuje się, że to przeprowadzka z deszczu pod rynnę. W Weronie trafia w sam środek odwiecznej waśni między rodami Montekich i Kapuletów.  Wir wydarzeń wciąga go w miłosne intrygi. Nic tutaj nie dzieje się tak jak w późniejszej sztuce dojrzałego mistrza Szekspira: Romeo i Julia szczerze się nie znoszą, Parys przedkłada karierę nad uczucia, a strzała Amora, niezdarnie kierowana ręką ojca Laurentego,  trafia w  starsze pokolenia Montekich i Kapuletów. Napisana szekspirowskim językiem komedia Michaela Kelly’ego to dynamiczne kostiumowe widowisko, pełne zwrotów akcji, gwałtownych emocji i pojedynków. Wyreżyserował ją Jakub Przebindowski, a zagrali m.in.: Andrzej Grabarczyk, Wojciech Wysocki, Aldona Jankowska, Magdalena Smalara, Ewa Wencel i Michał Lewandowski.

Plakat Żegnaj, Panie Szekspir/materiały prasowe
Plakat „Żegnaj, panie Szekspir”/materiały prasowe
Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam stare kino, ale i nowsze produkcje. Jestem na bieżąco z filmami. Wybieram te historyczne, wojenne, sensacyjne. Matka dwóch synów i trzech kotów. Odpoczywam przy gotowaniu i krótkich wypadach z dziećmi.
Brak komentarzy
Złota Scena
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.