Maryla Rodowicz wystąpiła w Mielcu. Po koncercie gwiazda padła ofiarą ataku ze strony internauty. W obronie artystki stanął prezydent miasta.
Maryla Rodowicz jest nazywana królową polskiej estrady. Nic dziwnego, skoro jej kariera trwa już kilka dekad. Gwiazda ma na swoim koncie masę przebojów, nagród i 5 minut sławy za granicą. Występowała w NRD, Czechosłowacji i ZSRR. Próbowała też podbić Wielką Brytanię, ale tam jej anglojęzyczne wersje polskich przebojów nie zyskały większej sławy.
Maryla Rodowicz zaatakowana przez fana
Bez Maryli Rodowicz nie ma sylwestra czy festiwalu w Opolu. Gwiazda w miesiącach poprzedzających te wydarzenia regularnie koncertuje. Ostatnio była główną atrakcją muzyczną podczas Dni Mielca, które przyciągnęły tłumy.
Wokalistka zaczęła swoje show od hitu „Kasa i seks”. Potem zaśpiewała „Niech żyje bal”, „Wsiąść do pociągu byle jakiego” czy „Ale to już było”. Wydawało się, że publiczność była zachwycona koncertem. Niestety po nim na stronie Maryli w mediach społecznościowych pojawił się wpis, który mógł jej sprawić wiele przykrości.
Fan zaatakował Rodowicz, zarzucając jej niskiej jakości widowisko, w tym śpiewanie z playbacku:
Bylem i chyba tylko tyle mozna powiedziec o tym jak wygladal ten koncert. Playback i dlugie popisy panienek towazyszacych, acha i to pewno bylo chyba najlepsze w tym wystepie-oprawa swietlna…..pozdrawiam (pisownia oryginalna).
Maryla odparła atak, tłumacząc, że nigdy nie śpiewa z playbacku:
Nie było playbacku, śpiewam zawsze na żywo, a podejrzenie, że playback, to komplement, że tak dobrze śpiewam.
Internauci nie kryli oburzenia po słowach fana:
Po pierwsze „aha” przez „h” a po drugie, nie wiem, czy zwróciłeś uwagę na takie dwie ładne panie z prawej strony. To tzw. chórek: Pani Kasia i Anita. Więc jeśli słyszałeś jakieś głosy podczas gdy Maryla nie śpiewała, prawdopodobnie był to śpiew chórku. No ewentualnie ześwirowałeś na schizofrenię XDD. Królowa nigdy NIGDY nie śpiewa z playbacku na koncertach. Poproś, żeby ci zaśpiewała a’capella, sam się przekonasz.
Do sprawy odniósł się nawet prezydent Mielca, Radosław Swół:
Pani Marylo, dziękuję pięknie za koncert Jest Pani prawdziwą legendą polskiej sceny muzycznej. Potwierdziła to rekordowa frekwencja na Dniach Mielca. Mieszkańcy bawili się wspaniale. Raz jeszcze dziękuję i życzę wszystkiego dobrego. Pozdrawiam serdecznie!
Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale z pewnością Maryli, która dała z siebie jak zawsze wszystko, mogło zrobić się przykro.