Marlena Drozdowska szczerze o kulisach polskiego show-biznesu. „Słyszałam, jak za plecami mówią: Ty, widziałeś tą wariatkę”

Martyna Chmielewska
4 min przeczytany
Marlena Drozdowska, fot. Złota Scena

Choć Marlena Drozdowska przez lata spotkała na swojej drodze wielu artystów, tylko z nielicznymi połączyła ją prawdziwa przyjaźń. W szczerym wywiadzie dla Złotej Sceny wraca do najważniejszych osób w swoim życiu – Litki Stanisławskiej i zmarłej Basi Winiarskiej – oraz bez ogródek komentuje brak szczerych relacji w polskim środowisku muzycznym.

Przyjaźnie od pierwszych akordów

Marlena Drozdowska zaczynała swoją muzyczną drogę w ruchu studenckim, gdzie występowała z dwoma gitarzystami – jednym z nich był Andrzej Podulka, znany rysownik. Wspólnie wygrali festiwal studencki w Krakowie, co otworzyło jej drzwi do świata artystycznego. Już wtedy poznawała ludzi, którzy odegrali ważną rolę w jej dalszej karierze – Jan Pietrzak, Julek Loranc i Jan Tadeusz Stanisławski zasiedli w jury, a później każdy z nich współpracował z młodą wokalistką.

„Nie ma szczerego przelotu między artystami”

Choć jej życie zawodowe obfitowało w liczne znajomości i projekty z topowymi artystami, Marlena Drozdowska zauważa z żalem, że w polskim środowisku muzycznym brakuje autentycznych, głębokich relacji.

Bardzo ubolewam nad tym, że w Polsce nie ma takiego szczerego, otwartego przelotu między artystami – mówiła z goryczą. – Może się mylę, ale nie czuję tego. Za granicą artyści byli ciekawi siebie nawzajem. W Polsce? Słyszałam, jak za plecami mówią: „Ty, widziałeś tą wariatkę, co tu przychodzi i się przedstawia?”.

Piosenkarka przez lata sama szukała kontaktu z innymi wykonawcami. Wspomina, że po powrocie do Polski chciała nawiązywać relacje, ale spotykała się z nieufnością i chłodem.

Przyjaciółki od serca – Basia Winiarska i Litka Stanisławska

Na szczęście, były też w jej życiu osoby, z którymi łączyła ją głęboka więź. Basia Winiarska, żona Pawła Wawrzeckiego i Lidia Stanisławska były jej najbliższymi przyjaciółkami.

Bardzo się kochamy z Litką Stanisławską. Znamy się od szkoły muzycznej – mówiła z czułością. – Śmierć Basi wywarła na mnie ogromne spustoszenie. Była dla mnie tak znaczącą osobą, że długo dochodziłam do siebie. Bardzo często o niej myślę.

Zresztą to właśnie dzięki tej relacji do wspólnego wykonania pierwszej wersji „Mydełka Fa” Drozdowska zaprosiła Pawła Wawrzeckiego. Z czasem do tego wyjątkowego kręgu dołączyli też Wiktor Zborowski i inni aktorzy.

Z kim się dobrze pracowało?

Marlena Drozdowska wprost mówi, że najlepiej wspomina współpracę z muzykami z Gdańska.

Jak miałam muzyków z Warszawy, to było ciągle coś źle: gwiazdorstwo, gorzałka, dziwne podszepty. To wszystko zabiera energię. A ja potrzebuję jej, żeby przekazać coś publiczności. Muzycy z Gdańska byli jak do rany przyłóż – tłumaczyła.

Gdańszczanie okazali się lojalni, pracowici i pełni szacunku – to z nimi najczęściej wyjeżdżała na koncerty po Europie Zachodniej. Wspominając występy w NRD z zespołem Gerda Michaelisa, Marlena nie kryła wzruszenia. W tamtejszym „Friedrichstadt Palast” miała okazję spotkać się z największymi gwiazdami Europy i Ameryki – Mireille Mathieu, Dalidą, a nawet Davidem Hasselhoffem.

Pamiętam, jak szłam do garderoby Gilberta Bécaud i przedstawiałam się. Potem oni pytali: „Co u ciebie, co w Warszawie?”. Myślałam, że tak jest wszędzie – mówiła z uśmiechem.

Po powrocie do Polski szybko jednak zderzyła się z rzeczywistością: brak serdeczności, dystans, brak otwartości. Drozdowska marzy o wspólnym nagraniu z zespołem Simply Red, fascynacje ją Elton John i George Benson.

Udostępnij ten artykuł
Studentka socjologii. W wolnych chwilach czytam i recenzuję książki. Najczęściej sięgam po literaturę piękną i reportaż. Uwielbiam także kino niezależne, zwłaszcza francuskie.
Brak komentarzy
Złota Scena
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.