Małgorzata Potocka żegna swoją koleżankę z serialu „Matki, żony i kochanki”. „To nie czas na umieranie”

Anna Markiewicz
2 min przeczytany

Elżbieta Zającówna zmarła za wcześnie i środowisko artystyczne jest pogrążone w żałobie. Szczególnie to odczuwa jedna z jej koleżanek z planu Małgorzata Potocka. Nie może pogodzić się, z tym, co usłyszała.

Serial „Matki, żony i kochanki” był emitowany w latach 1995-1998 roku. Aktorki występujące tam w głównych rolach spędzały ze sobą mnóstwo czasu. Między nimi nawiązała się przyjaźń. Były tam Anna Romantowska, Małgorzata Potocka, Gabriela Kownacka i Elżbieta Zającówna. Dwie ostatnie odeszły już na zawsze.

– Jestem w szoku, bo przecież to nie jest wiek na umieranie. Wiem, że ona chorowała, miała kłopoty ze zdrowiem. Jeszcze w czasie serialu przeszła transfuzję, ale trzymała się i była bardzo pogodną, zabawną, pełną radości osobą. Mimo tego, że życia wcale łatwego nie miała. Nie była celebrytką, ale skromną koleżanką, której nie zależało, żeby być na pierwszym planie – opowiadała Małgorzata Potocka dla Złotej Sceny.

Małgorzata Potocka/ONS

Miała najlepszą figurę

Aktorka wspominała, że Elżbieta Zającówna przez wiele lat była związana z Fundacją Polsat, gdzie naprawdę pomagała dzieciom. Wykazywała się dużą empatią i była serdeczną osobą.

– Bardzo się zaprzyjaźniłyśmy w czasie, gdy kręciłyśmy „Matki, żony i kochanki” i to pozostało między mną, Anią i Elżbietą. Nie miałyśmy kontaktu takiego codziennego, ale spotykałyśmy się na festiwalach, uroczystościach polsatowskich czy na innych wydarzeniach filmowych. Gdy przypadkowo się zobaczyłyśmy, to lądowałyśmy w najbliższej kawiarni i nie mogłyśmy się rozstać. Takie spotkania były najlepsze, bo zawsze ciężko się umówić. Elżbieta była piękną kobietą, miała najlepszą figurę i nie mogę uwierzyć, że już jej nie zobaczę – wyznała Małgorzata Potocka dla Złotej Sceny.

Elżbieta Zającówna/ONS
Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam stare kino, ale i nowsze produkcje. Jestem na bieżąco z filmami. Wybieram te historyczne, wojenne, sensacyjne. Matka dwóch synów i trzech kotów. Odpoczywam przy gotowaniu i krótkich wypadach z dziećmi.
Napisz komenatrz