Zanim świat usłyszał o Madonnie, poznała ją Małgorzata Potocka. Aktorka opowiedziała Annie Jurksztowicz, jak do tego doszło.
Madonna ze sceną związana jest od 1977 roku. Dotychczas sprzedała ponad 355 milionów płyt i przeszła do historii jako artystka absolutna. Udowodniła, że jest dobrą piosenkarką, showmanką, aktorką i fotografką. Jak nikt inny potrafi wzbudzić zainteresowanie mediów. Okazuje się, że zanim usłyszał o niej świat, poznała ją Małgorzata Potocka.
Małgorzata Potocka o spotkaniu z Madonną
Potocka sporą część swojego życia spędziła w Nowym Jorku. W latach 70. miała okazję bywać w popularnym klubie, w którym występowały wschodzące gwiazdy estrady. To tam usłyszała o Cyndi Lauper i Madonnie, na której występie była w legendarnym klubie CBGB. O szczegółach opowiedziała Annie Jurksztowicz w video-podcaście Złotej Sceny.
Byłam na jednym z pierwszych wystąpień Madonny i Cyndi Lapuer. Pamiętam, że siedziałam w tym CBGB, do którego chodziłam prawie codziennie, bo byli po prostu na rogu, przy mnie. Pamiętam, że weszła Madonna, tak strasznie ubrana, ale tak potwornie ubrana. Miała jakieś skarpeteczki, sandałeczki. Jakiś mega kicz – zaczęła.
Małgorzata wspomina, że tamtego wieczoru Madonna wyglądała koszmarnie:
Zaśpiewała “Kobiety lubią diamenty”. Po niej wyszła Cyndi Lauper, która była rewelacyjnie ubrana. Widać było, że to dziewczyna z bogatej rodziny. I nagle zobaczyłam dwie dziewczyny, które w tym momencie miały porównywalną sławę,
Już wtedy Potocka dostrzegła w Madonnie silną osobowość. Jak pokazały kolejne dekady, słusznie przeczuła, że czeka ją świetlana kariera:
Spojrzałam na Madonnę i powiedziałam: “zobaczycie, ta dziewczyna pozamiata, ona ich wszystkich zeżre”. Wiesz, co miała? Ona w sobie miała totalne parcie. Dziewczynki z przedmieścia czy małej wioski. Dziewczynki, która była zdeterminowana. Wielki szacunek dla niej, niesamowity.
Cyndi pochodziła z zamożnej rodziny, dlatego nie walczyła tak bardzo o uwagę, jak Madonna:
Mnie się podobała ta Cyndi Lauper, ale ona nie miała tej zawziętości, tego parcia. Ona po prostu nie musiała, a Madonna musiała. I to jest ta różnica.
Kolejne spotkanie Potockiej i Madonny miało miejsce w latach 90., podczas sesji kabały:
To już jest inna opowieść. 20 lat później – ucięła rozmowę aktorka.
Cały wywiad do obejrzenia poniżej.