Magdalena Cielecka, jako toksyczna matka w najnowszej produkcji. Karierę zaczęła od siostry zakonnej

Anna Markiewicz
3 min przeczytany

Aktorka nie boi się trudnych, wymagających ról. Po „Lęku” zobaczymy ją w nowej produkcji pt. „Nieobliczalna”.

Film „Nieobliczalna” to nowa propozycja od Prime Video i zapowiedziano premierę na 17 maja, a w niej plejada polskich gwiazd: Magdalena Cielecka, Agnieszka Grochowska, Andrzej Seweryn, Paweł Małaszyński, Julia Wieniawa.

Toksyczna matka

– Gram w tym filmie przyjaciółkę głównej bohaterki, czyli Martyny, a w tej roli Agnieszka Grochowska. Jej bohaterka ma romans z moim synem, a jesteśmy przyjaciółkami, że tak powiem od urodzenia – opowiada Magdalena Cielecka dla Złotej sceny.

Aktorka wyznała, że poleca ten film z kilku powodów. Przede wszystkim ze względu na wspaniałą obsadę.

– Film opowiada o bardzo ważnych, ale i trudnych sprawach. Porusza problem przemocy fizycznej i psychicznej w rodzinie, ale też o toksycznych relacji . Moja bohaterka taka właśnie jest w stosunku do swojego syna. Nie chce go puścić w świat i nie pozwala podejmować własnych decyzji. Poza tym przyjaźń tych kobiet jest wystawiona na próbę. Do tego mamy wątek kryminalny, bo film zaczyna się od śmierci jednej z bohaterek – wyjaśnia aktorka dla Złotej sceny.

Magdalena Cielecka, Fot. Jacek Kurnikowski/AKPA

Agnieszka Grochowska, Magdalena Cielecka i Andrzej Seweryn w jednym filmie – Złota Scena (zlotascena.pl)

Nagrodzona za „Lęk”

Magdalena Cielecka jest ostatnio obsypywana nagrodami za rolę w filmie „Lęk”. Dostała Orła za najlepszą główną rolę kobiecą. Na OFF Camera w Konkursie Polskich Filmów Fabularnych aktorka i Marta Nieradkiewicz otrzymały statuetki za najlepsze role żeńskie. Obie grają w tym filmie.

– Jestem przeszczęśliwa, że udało nam się to zrobić. Film jest prawdziwy i ludzie go przeżywają. Podczas licznych spotkań dyskutują o nim, zadają pytania, albo się z nim nie zgadzają i to jest najpiękniejsze – wyjaśnia aktorka dla Złotej sceny.

Magdalena Cielecka i Marta Nieradkiewicz/mat. prasowe

„Pokuszenie” ustawiło jej karierę

Magdalena Cielecka zadebiutowała w głośnym filmie Barbary Sass pt. „Pokuszenie”. Siostra Anna opiekowała się więzionym przez władze dostojnikiem kościelnym. Zakonnica rozpoznała w nim wiejskiego proboszcza, którego pokochała przed laty. Ten film okazał się bardzo ważną produkcją w ukształtowaniu jej kariery.

– Miałam to szczęście, że dostałam taką propozycję. Taki dar od reżyserki i tak naprawdę ona ułożyła też moją rolę. W tamtym momencie niewiele miałam do zaproponowania. Byłam bardzo młodą osobą, studentką w szkole. Dałam się prowadzić za rękę i starałam się wykonać sugestie jak najlepiej. Barbara zrobiła taki wspaniały film, że moja rola została dostrzeżona i od razu ustawiła mnie na zupełnie innym poziomie niż debiutantów ze szkoły teatralnej – opowiada Magdalena Cielecka dla Złotej sceny.

Magdalena Cielecka i Olgierd Łukaszewicz/mat. prasowe
Udostępnij ten artykuł
Uwielbiam stare kino, ale i nowsze produkcje. Jestem na bieżąco z filmami. Wybieram te historyczne, wojenne, sensacyjne. Matka dwóch synów i trzech kotów. Odpoczywam przy gotowaniu i krótkich wypadach z dziećmi.
Napisz komenatrz