Maciej Zakościelny przez lata uchodził za najprzystojniejszego aktora w Polsce. Doczepiono mu łatkę amanta rodzimego kina, co przekładało się na takie też role. Uroda, która niewątpliwie jest jego atutem, przysporzyła mu zainteresowania zarówno ze strony kobiet, jak i mężczyzn. Pojawiły się nawet plotki o tym, że jest gejem. Wreszcie się do nich odniósł.
Maciej Zakościelny o swojej orientacji
Latami spekulowano na temat orientacji seksualnej Macieja Zakościelnego. Aktor nigdy nie dementował spekulacji na temat rzekomej słabości do mężczyzn. Zamiast tego, pokazywał się z kolejnymi pięknymi kobietami u boku. Ostatecznie na dłużej związał się z Pauliną Wyką, z którą zakończył związek w 2023 roku. Doczekali się dwóch synów. W 2016 roku urodził się Borys, w 2018 Aleks.
Na fali popularności spowodowanej udziałem w „Tańcu z gwiazdami” Maciej przyjął zaproszenie do audycji Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. W rozmowie z dziennikarzami przyznał wreszcie, ile prawdy jest w doniesieniach o tym, że może być gejem.
Mówili, że jestem gejem – rzucił Zakościelny.
No, to witaj w klubie! – odparł Wojewódzki.
Nawet zacząłem się wtedy zastanawiać – dodał aktor.
Ostatecznie aktor zapewnił, że jest heteroseksualny, a obecnie jest singlem.
Maciej Zakościelny o rozstaniu z Pauliną Wyką
44-letni Maciej otworzył się także w temacie rozstania z matką jego dzieci. Byli parą przez 10 lat. Nie ukrywa, że wciąż nie poskładał się po zakończeniu najdłuższego w jego życiu związku.
Uważam, że takie sytuacje powinny zostać przetrawione w samotności, w ukryciu, gdzieś w swoim domu, bo to jest sytuacja między nami, a nie między nami i milionami ludzi – zaczął.
Dla Macieja i Pauliny ważne było, by zakończyć związek w atmosferze dobrej dla ich synów:
Moje zdanie jest takie, że odpowiedzią jest miłość. Jak dużo dajesz tej miłości i szanujesz w ich oczach mamę czy mama tatę, to oni mają poczucie, że może nie jest to takie złe. Spotykam się, z tym że strasznie dużo rodziców kolegów moich synów jest rozwiedzionych. To jest w ogóle jakaś plaga. W klasach to jest 70 proc., więc oni moim zdaniem przyjmują to jako coś normalnego już teraz.
Chociaż minęło już trochę czasu od rozstania, to Zakościelny nadal bardzo je przeżywa:
To bardzo boli. Ale nie było wyjścia. […] Myślę, że przy kolejnym etapie rozwojowym dzieci, kolejnych problemach zawsze będzie się to odbijało. Ta decyzja będzie się odbijała na ich zachowaniu i zawsze będę do tego wracał. Ale nie było wyjścia, naprawdę – zakończył temat.
Co sądzicie o takim podejściu?