Kilka dni temu Polskę obiegła wiadomość o śmierci Tomasza Komendy. Niesłusznie skazany mężczyzna, stracił najlepsze lata życia w więzięniu i przegrał walkę z rakiem. Lekarka, która zajmowała się nim podczas choroby ujawniła jakie prowadził życie.
Spędził 18 lat w więzieniu za gwałt i morderstwo, których się nie dopuścił. Tragiczny błąd sądowy całkowicie odmienił życie Komendy. Po uwolnieniu w 2018 roku, Tomasz Komenda wygrał proces sądowy trzy lata później, uzyskując 13 milionów złotych zadośćuczynienia. Mimo tej rekompensaty, stracone lata więzienia pozostawiły trwałe piętno na jego psychice. Jak powiedział w jednym z wywiadów:
-Żadna suma pieniędzy nie jest w stanie zwrócić mi utraconego czasu.
Pieniądze wszystko zmieniły
Mimo trudności, Komenda zdołał odbudować swoje życie po opuszczeniu więzienia. Znalazł miłość w Annie Walter, którą poznał dzięki aplikacji randkowej. Para szybko się zżyła, Anna była dla niego wsparciem i razem doczekali się syna Filipa w 2020 roku.
-Wszystko zmieniło się, kiedy Tomek dostał te miliony. Całymi dniami nie było go w domu. Kiedy przychodził, kończyło się kłótnią. Zaczęły się krzyki, wyzwiska. Sąsiedzi zaczęli wzywać policję. Moje dzieci zobaczyły zupełnie innego Tomka niż ten, którego poznały i do którego jedno z nich mówiło „tato” – wyznała była partnerka Komedy w „Polityce”.
Czasem życie nie jest fair
Para rozstała się i zaczęły się konflikty o pieniądze i alimenty. We wrześniu 2023 roku Tomasz Komenda ujawnił, że zmaga się z chorobą nowotworową.
-To był mój pacjent, ale jedno mogę powiedzieć: był niezwykle dzielny w procesie leczenia i cieszę się, że miałam możliwość go poznać. To jest smutne i to jest wielka niesprawiedliwość losu, że w momencie, kiedy wszystko mu się zaczęło układać, przyszła choroba i wszystko mu odebrała. Ta historia jest wzruszająca, ale też obrazuje, że czasem życie jest tak bardzo nie fair – mówiła lekarka Adrianna Sobol w rozmowie z „Faktem”.
Okazało się, że Komenda prowadził niezdrowy tryb życia, który przyczynił się do rozwoju choroby.
-Nie chcę, by którykolwiek z pacjentów, który to będzie czytał, pomyślał, że jest winny swojej choroby. Jak powiedział ksiądz Kaczkowski, choroba jest zwyczajnym zrządzeniem losu, nie wybiera. Niemniej jednak trudne warunki i niezdrowy styl życia, w którym funkcjonujemy, na pewno zwiększają ryzyko – kontynuowała lekarka.